Narzeczona Dominika Hakiela przez ostatnie tygodnie nie była zbyt aktywna w sieci. Przestała rozprawiać o szczęśliwym związku z tancerzem, a fanów raczyła sporadycznymi kadrami z przebiegu ciąży. Mimo zaawansowanego stanu nie opuszcza jej poczucie humoru.
W dosadny sposób zasugerowała, że nie wybierze się na nadchodzący koncert Taylor Swift w Warszawie. Amerykańska gwiazda trzykrotnie stanie na scenie Stadionu Narodowego, ceny biletów zaczynają się od 199 zł. Według następczyni Katarzyny Cichopek nie będą to najlepiej wydane pieniądze.
Twórczość popularnej artystki — delikatnie mówiąc — nie należy do jej ulubionych. Tak można sądzić po memie, jaki udostępniła w sieci. Dominika na InstaStory pokazała zdjęcie Donalda Trumpa wykonane podczas próby zamachu, do jakiej doszło kilka tygodni temu. Widać na niej profil polityka, a najbardziej rzuca się w oczy jego poranione ucho.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ja słuchająca Taylor Swift — brzmiał prześmiewczy podpis przy fotosie byłego prezydenta.
Taki żart z pewnością nie spodoba się nie tylko fanom wspomnianej wokalistki, ale także wielu wrażliwym internautom. Niekoniecznie chcieli przypominać sobie ten przejmujący widok.
Narzeczona Hakiela niedługo urodzi. Fani typują płeć dziecka
Zamiast tego woleliby poznać płeć dziecka celebrytki, jednak na razie unika odpowiedzi na to pytanie. Przyszła mama lubi podkręcać atmosferę i prowokować obserwujących do swoich typów.
"Stawiam na dziewczynkę", "A może bliźniaki?", "Oczywiście, że chłopak" - wróżyli, przy okazji zachwycając się urodą eksponującej brzuch 31-latki.
Choć sekret nie został rozstrzygnięty, wątpliwości nie ma co do preferowanej przez aspirującą influencerkę muzyki. Możliwe, że zamiast utworów Taylor Swift puszcza dziecku Mozarta, Chopina i innych klasyków gatunku. Podzielacie humor Dominiki Serowskiej, czy nieco przesadziła?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.