Temat niskich świadczeń emerytalnych środowiska aktorskiego co rusz wznieca duże emocje. Seniorom często nie wystarcza na godne życie. Henryk Gołębiewski, aktor dziecięcy czasów PRL-u, również boryka się z podobnym problemem.
Henryk Gołębiewski największą popularność zdobył dzięki takim produkcjom jak "Wakacje z duchami", "Stawiam na Tolka Banana" czy "Podróż za jeden uśmiech". Zagrał również w kultowych polskich serialach – m.in. w "Lombardzie. Życie pod zastaw" i "Świecie według Kiepskich". W ostatnim czasie aktor postanowił ujawnić wysokość swojej emerytury.
Mimo że wysokość świadczenia nie napawa optymizmem, Gołębiewski wyjawił, że spodziewał się jeszcze niższej kwoty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jestem już na emeryturze i dostaję 1600 zł miesięcznie, co i tak mnie zaskoczyło, bo myślałem, że dostanę góra 500 zł. (...) Jednego miesiąca dorobię trochę więcej, kolejnego mniej i jakoś się to wszystko kręci. Mam dach nad głową, rachunki popłacone, do garnka też jest co włożyć - wyznał w wywiadzie dla "Życia na gorąco".
Czytaj także: Henryk Gołębiewski został ojcem po pięćdziesiątce. Nie myślał, że będzie świadkiem dorastania córki
Tak niskie świadczenie nie pozwala na godne życie, zatem Henryk Gołębiewski podejmuje się również innych prac. Podczas pandemii aktor zaczął pracować fizycznie. W rozmowie ze "Świat i ludzie" wyjawił, że zajmuje się montażem klimatyzacji.
Czytaj także: 15 czerwca Henryk Gołębiewski obchodzi 67 urodziny. Przypomnijmy sobie jego filmowe role
Świat celebrytów czy świat zwykłych ludzi, co za różnica. Wykonuję pracę aktorską najlepiej, jak mogę, tak samo fizyczną. To i to jest pracą - powiedział dla "Świata i ludzi".
Prywatnie Henryk Gołębiewski jest szczęśliwym mężem i ojcem. Wraz z żoną wychowują 15-letnią córkę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.