W lipcu rodzinę prezenterki programów informacyjnych związanej za czasów PiS z TVP, a obecnie pracującej dla internetowej telewizji Republika dotknęła niewiarygodna tragedia.
Jeden z synów dziennikarki zmarł nagle w niewyjaśnionych okolicznościach. Pogrzeb młodego lekarza odbył się 15 lipca, a już zaledwie tydzień później dziennikarka zasiadła na wizji.
Skąd taka determinacja i chęć powrotu do pracy przed końcem żałoby? Wyjaśniają to cytowani przez portal Świat gwiazd redakcyjni koledzy i koleżanki Holeckiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Danusia zdecydowała się wrócić do satyrycznego programu "Piachem w tryby". Nie chciała dłużej robić problemu kolegom z redakcji, którzy musieli za nią szukać zastępstwa. Będzie nadal występować w czarnej sukience tak jak w programie informacyjnym "Dzisiaj" - wyjaśnili w rozmowie z dziennikarzami "Świata gwiazd".
Czytaj także: Holecka odchodzi? Zobaczcie, co zrobili ludzie
Znajomi z pracy podkreślili też, że dziennikarka nie często opowiada o swoich prywatnych sprawach. Podkreślili za to, że w trudnych momentach pomaga jej wiara w Boga.
Skupia się na pracy, zawsze perfekcyjnie przygotowana. Widać, że żałobę przeżywa głęboko, w środku. Od osób z nią zaprzyjaźnionych wiem, że właśnie praca i skupienie się na obowiązkach jej pomaga. No i wiara w Boga - zdradza w rozmowie z mediami osoba z otoczenia Holeckiej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.