Wtorkowe wydanie "Kropki nad i" przejdzie do historii. Monika Olejnik gościła Radosława Sikorskiego, jednego z kandydatów KO na prezydenta RP. Rozmowa była spokojna, lecz jej zakończenie było dość niespodziewane. Prowadząca zadała szefowi MSZ pytanie dotyczące jego żony, która jest amerykańską dziennikarką pochodzenia żydowskiego.
W "Tygodniku Powszechnym" przeczytałam o tym, że dla członków KO problemem jest pochodzenie pana żony. Co by pan odpowiedział autorowi "Tygodnika"? - zapytała Monika Olejnik.
Początkowo Sikorski nie chciał udzielić bezpośredniej odpowiedzi, lecz po jakimś czasie odparł: "Ja bym powiedział, że jest już świecką tradycją, że pierwszymi damami powinny zostać osoby pochodzenia żydowskiego". Po tej odpowiedzi program dobiegł końca, lecz szef MSZ nie czekał, aż kamery się wyłączą i opuścił studio, a także nie pożegnał się z prowadzącą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakub i Dawid zrugali Monikę Olejnik
Minister Sikorski zamieścił wpis na X, sugerując nieodpowiednie zachowanie Moniki Olejnik. Dziennikarka opublikowała na Instagramie odpowiedź, w której przeprosiła za swoje zachowanie. "Nie były moją intencją żadne insynuacje, podobnie jak minister Sikorski uważam, że Polska to nie jest kraj antysemitów!" - czytamy.
W komentarzach pod wpisem Moniki Olejnik wybuchła debata. Wzięli w niej udział Jakub i Dawid, czyli jedno z najpopularniejszych męskich małżeństw w Polsce. Mężczyźni nie ukrywali oburzenia słowami dziennikarki i nie szczędzili jej ostrej opinii.
"Nie byłam dość precyzyjna i dobitna" - to jedyne słowa, jakie powinny się w tym poście znaleźć. To stała praktyka mediów zadawać obrzydliwe pytania, z nadzieją na "klikalne" odpowiedzi i zasłaniając się przy tym czyimiś tekstami lub "pytaniami od widzów". Reakcja ministra taka jaka powinna być. Dyplomatyczna, ale stanowcza - czytamy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.