Jego pasierb został oskarżony o 32 przestępstwa. Książę Haakon zabrał głos
Książę Haakon przerwał milczenie po oskarżeniach wobec swojego pasierba, Mariusa Borga Høiby'ego, o poważne przestępstwa. Zarzucono mu łącznie 32, na co składa się m.in. przemoc domowa czy gwałty.
Najważniejsze informacje
- Marius Borg Høiby oskarżony o 32 przestępstwa, w tym cztery gwałty.
- Książę Haakon podkreśla, że rodzina królewska będzie kontynuować swoje obowiązki.
- Proces rozpocznie się w styczniu 2026 r.
Marius Borg Høiby, pasierb księcia Haakona, stanął w obliczu poważnych zarzutów. Prokuratura oskarżyła go o 32 przestępstwa, w tym cztery gwałty na różnych kobietach. Zarzuty obejmują także przemoc domową, niszczenie mienia i groźby śmierci.
Fogiel uderza w Sikorskiego. "Nie dorósł do swojego stanowiska"
Książę Haakon, w swoim pierwszym publicznym wystąpieniu po postawieniu zarzutów, podkreślił, że rodzina królewska będzie kontynuować swoje obowiązki. - Będziemy kontynuować wypełnianie naszych obowiązków najlepiej jak potrafimy - powiedział książę.
Książę Haakon zabrał głos po oskarżeniach wobec jego pasierba
Proces Mariusa Borga Høiby'ego ma rozpocząć się w styczniu 2026 r. i potrwa około sześciu tygodni. Jeśli zostanie uznany za winnego, grozi mu do 10 lat więzienia. Prokurator Sturla Henriksbø zaznaczył, że status członka rodziny królewskiej nie wpłynie na przebieg sprawy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Peter Sekulic, prawnik Mariusa, poinformował, że jego klient przyzna się do niektórych lżejszych przestępstw, ale zaprzecza najpoważniejszym zarzutom. - Nasz klient zaprzecza wszystkim zarzutom wykorzystywania seksualnego - oświadczył Sekulic.
Prokurator zaś powiedział: "Fakt, że Marius Borg Høiby jest członkiem rodziny królewskiej, nie powinien oczywiście oznaczać, że należy go traktować łagodniej lub surowiej niż w przypadku, gdyby podobne czyny popełnili inni"
Marius Borg Høiby nie posiada tytułu królewskiego ani miejsca w linii sukcesji. W 2017 r. ogłoszono, że nie będzie pełnił funkcji publicznej. Księżna Mette-Marit, matka Mariusa, przyznała, że rodzina szukała profesjonalnej pomocy w związku z trudnościami, z jakimi się borykają.