Justin Bieber był ofiarą Combsa? Jest reakcja
"Justin Bieber przerwał milczenie" - donoszą zachodnie media. Muzyk z pomocą swojego rzecznika zaprzeczył, jakoby miał być ofiarą Seana 'Diddy' Combsa, który pomógł mu wejść do branży muzycznej w wieku 15 lat. Wypowiedź ta pojawiła się w kontekście procesu o handel ludźmi, w którym oskarżony jest Combs.
W Nowym Jorku rozpoczął się proces Seana Combsa, znanego jako Diddy. Muzyk, który zdobył sławę jako P. Diddy i Puff Daddy, jest oskarżony o poważne przestępstwa seksualne, w tym handel ludźmi i wymuszenia.
Jak podkreśla NY Post, jedną z ofiar muzyka mógł być Justin Bieber, jednak znany piosenkarz teraz zaprzeczył tym doniesieniom. W końcu doczekaliśmy się oświadczenia. Przypomnijmy, że to właśnie Combs pomógł Bieberowi rozpocząć karierę muzyczną w wieku 15 lat.
Chociaż Justin nie znajduje się wśród ofiar Seana Combsa, istnieją osoby, które rzeczywiście zostały przez niego skrzywdzone. Odwracanie uwagi od tej informacji umniejsza sprawiedliwości, na którą te ofiary zasługują -przekazali przedstawiciele Biebera w oświadczeniu dla TMZ.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Motocyklista wypadł na zakręcie. Wszystko nagrała kamera
TMZ powołując się na własne źródła, podaje ponadto, że Bieber i raper nie mieli ze sobą bliższych relacji. Młody muzyk za to miał przyjaźnić się z synami Diddy’ego.
W trakcie trwającego procesu, który toczy się w sądzie federalnym na Manhattanie, pojawiły się spekulacje dotyczące relacji między Combsem a Bieberem. Wiele osób przypomniało sobie o nagraniach, na których Combs i młody Bieber występują razem.
Czytaj także: 33-latek miał kokainę w Dubaju. Dostał potężny wyrok
W jednym z filmów z 2009 roku Combs mówi do kamery: Ma 48 godz. z Diddym. Spędzimy razem czas i nie możemy ujawnić, co będziemy robić, ale to zdecydowanie spełnienie marzeń 15-latka. Dali mi go pod opiekę. Jest podopiecznym Ushera, ale przez następne 48 godzin będzie ze mną i porządnie zaszalejemy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
JUSTIN BIEBER's 48 HRS with DIDDY!!
Proces znanego rapera
Prawnik Combsa twierdzi, że zarzuty dotyczą jego prywatnego życia seksualnego, które było oparte na zgodzie, a nie przymusie.
Zeznania jego ofiar są jednak wstrząsające. Jego była żona - Cassie - oskarżyła go o przemoc oraz zmuszanie do obcowania z innymi mężczyznami.
Podczas procesu ujawniono też niepokojące szczegóły dotyczące owianych złą sławą imprez Combsa.
Przez wiele lat Diddy pozostawał bezkarny. Miał mocną pozycję w branży. Poza muzyką Combs zbudował też imperium biznesowe, inwestując m.in. w markę odzieżową.