W tym roku Doda skończyła 40 lat. Upływający czas nic nie zmienia - gwiazda wciąż podkreśla, że nie zamierza mieć dzieci.
Wychowywanie dzieciaka to jest praca, ale nie może być tak przez matkę postrzegana. To poświęcenie ma wynikać z miłości i z chęci oddania siebie dla drugiej osoby. Ja tego instynktu nie mam, a dziecko na to zasługuje... - mówiła w rozmowie z Karolem Paciorkiem z kanału "Imponderabilia".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatnio natomiast została zapytana o to, co jej się nie podoba w zachowaniu ludzi w przestrzeni publicznej. Najpierw zwróciła uwagę na namiętne pocałunki na przystanku, po czym dość niespodziewanie przeszła do tematu karmienia piersią.
Nie wiem też, czy ludzie się czują okej w momencie, w którym ktoś nie zasłania się, karmiąc swoje dziecko, tylko po prostu gołą pierś wystawia w miejscu publicznym, bo jednak jest to część intymna kobiety i rozumiem, że dziecko jest głodne, ale jest milion innych sposób, żeby się zasłonić, czy pójść w inne miejsce, a nie powodować, by wszyscy patrzyli na ten sutek - powiedziała Doda w rozmowie z Pomponikiem.
Jej wypowiedź należy uznać za kontrowersyjną. W ciemno można zakładać, że słowa wokalistki wywołają dyskusje.
Doda o wychowaniu dzieci
Doda w jednym ze swoich wpisów w mediach społecznościowych oceniła, że "nie wszystkie kobiety mogą i powinny mieć dzieci". Piosenkarce nie spodobało się też to, jak niektórzy jej znajomi wychowują pociechy.
Ich pobudki do tego, żeby powołać na świat drugą osobę nie są takie, jak być powinny. I później nieszczęśliwe matki wychowują nieszczęśliwe dzieci. Przeraża mnie, że tak wiele dzieci zamiast nad wózkiem widzieć twarz swojej mamy, widzi telefon, bo matka ciągle nagrywa dziecko i wrzuca filmiki na social media. Moje wspomnienia z dzieciństwa to twarz mamy, która się nade mną pochyla - zaznaczała Dorota Rabczewska.