Katarzyna Grochola promuje swoją nową książkę pt. "Wyluzuj, Kobieto", w której namawia, by mniej przejmować się codziennymi problemami. Choć dyskusja w programie Magdy Mołek miała dotyczyć twórczości, niespodziewanie temat zszedł na politykę. A raczej polityka.
Pisarka stanęła w obronie Donalda Tuska. Uczyniła tak, ponieważ uważa, że przez ostatnie lata padł ofiarą medialnej nagonki w wykonaniu politycznych przeciwników, a ona opowiada się przeciwko takim zwyczajom.
Staję po stronie tych, którzy są niesłusznie szkalowani. Nie znam innego przypadku w historii Polski, kiedy przez osiem lat obrzucało się błotem i winiło za absolutnie wszystko jednego, Bogu ducha winnego człowieka [...]. W związku z tym ja będę go bronić — zadeklarowała przed kamerami "W moim stylu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednocześnie poirytowana i rozbawiona Katarzyna Grochola dała do zrozumienia, że popularne sformułowanie o rzekomych winach Donalda Tuska stało się dla niej inspiracją. Wykorzystała to w swojej książce.
Nawet użyłam takiego wyrażenia, że "jeżeli coś się zdarzy na obrzeżach Dalekiego Wschodu, to wiadomo, że Tusk tam grasuje" - dodała.
Czytaj też: Krążą plotki o Zenku Martyniuku. Ma ich mieć 9
Grochola odgraża się politykom. "Nie jestem plasteliną"
66-latka nie zamierzała ukrywać sympatii względem lidera KO. Wbrew temu, co w jej mniemaniu chcieli osiągnąć politycy PiS, zamierza nie dawać im wiary i dalej uparcie bronić swojego ulubieńca. Przy tej okazji podkreśliła, że "nie jest plasteliną, która będzie lepiona przez wszystkich na własne wyobrażenie".
Ja go właśnie będę kochać. [...] Jestem pisarką, moja bohaterka lubi Tuska — punktowała w wywiadzie prowadzonym przez Magdę Mołek.
Autorka kultowej powieści pt. "Nigdy w życiu!" mniej spolegliwie patrzy na polityczną działalność Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego. Byli premierzy (oboje sprawowali urząd za czasów PiS) znajdują się na liście osób, których najzwyczajniej w świecie nie lubi.
To nie jedyny raz, kiedy Katarzyna Grochola zabiera głos w sprawach niezwiązanych ze swoim zawodem. Przed ubiegłorocznymi wyborami parlamentarnymi w "Dzień dobry TVN" zaapelowała do kobiet, by "wytrzymały do 15 października", tym samym sugerując oddawanie głosów na ówczesną opozycję.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.