Maryli Rodowicz i Seweryna Krajewskiego chyba nikomu nie trzeba specjalnie przedstawiać. To niekwestionowane ikony polskiej muzyki rozrywkowej.
W 2023 roku były lider zespołu Czerwone Gitary znów o sobie przypomniał. Wszystko za sprawą nagrania utworu "Jak dobrze, że jesteś". W teledysku z kolei potwierdził, że upływający czas nie robi na nim większego wrażenia - nadal doskonale się trzyma.
Maryla Rodowicz natomiast regularnie występuje na scenie. Niedawno zaprezentowała się podczas imprezy "Sylwester z Dwójką". Ona również utrzymuje dobrą formę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niegdyś Rodowicz i Krajewski mieli doskonałe relacje. I nie chodzi tu tylko o sprawy zawodowe. W kontekście sfery prywatnej warto przypomnieć, że wokalista grupy Czerwone Gitary był świadkiem na ślubie piosenkarki z Andrzejem Dużyńskim.
Przykra sprawa. Rodowicz i Krajewski doświadczyli tego w USA
Rodowicz i Krajewski na pewno nie wspominają dobrze wyprawy, do której doszło przed laty. Artyści udali się na World Song Festival do USA.
- Niestety, próby przed koncertem nie przebiegały w dobrej atmosferze. Utwór był przeznaczony do ostrzejszego grania, a miejscowa orkiestra i chór zmiękczały brzmienie. Dodatkowo gitarzysta nie dysponował odpowiednim sprzętem i mógł odpowiednio zagrać planowanego przesteru - relacjonował Sławomir Koper, autor książki "Przeboje PRL" w programie "Historia z Koprem".
Jakby tego było mało, Rodowicz została przedstawiona jako wokalistka z Holandii. - Rodowicz i Krajewski nie mogli też dojść do porozumienia z dyrygentem, który traktował polskich wykonawców z lekceważeniem i pogardą, jako sługusów komunizmu. On sam uciekł na Zachód, a skoro piosenkarka i kompozytor zostali w kraju, to według niego okazali się czerwonymi wrednymi Polakami - dodawał Koper, cytowany przez "Super Express".
A do tego wszystkiego doszła jeszcze przygoda w hotelu!
Organizatorzy zaliczyli okropną wpadkę, bo drzwi do pokoi hotelowych były zamknięte na klucz i ani Seweryn Krajewski, ani Maryla Rodowicz nie mogli wejść do środka! W końcu jednak mieli okazję wrócić do swoich najbliższych - spostrzega dziennik.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.