Ksiądz polskich artystów o wyniku Konkursu Chopinowskiego. "Czegoś nie rozumiem"
Ks. Andrzej Luter, duszpasterz środowisk twórczych, komentował występy pianistów na XIX Konkursie Chopinowskim. Miał swojego faworyta. Gdy ogłoszono zwycięzcę, skusił się na wpis, w którym skupił się także na dwójce nagrodzonych Polaków, których nie dopuszczono nawet do finału. - Pewnie da się to jakoś wyjaśnić, ale mam wątpliwości - napisał.
Przypomnijmy, że laureatem I nagrody IX Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina został Eric Lu ze Stanów Zjednoczonych. Kolejne miejsca zajęli: Kevin Chen (Kanada, II nagroda), Zitong Wang (Chiny, III nagroda), Tianyao Lyu (Chiny) i Shiori Kuwahara (Japonia) - IV nagroda (ex-aequo), Piotr Alexewicz (Polska) i Vincent Ong (Malezja) - V nagroda (ex-aequo) i William Yang (Stany Zjednoczone, VI nagroda).
Bez wyróżnień pozostali: David Khrikuli (Gruzja), Tianyou Li (Chiny) i Miyu Shindo (Japonia).
Przyznano także nagrody specjalne. Nagroda Polskiego Radia za najlepsze wykonanie mazurków powędrowała do Yehudy Prokopowicza z Polski, Nagroda Filharmonii Narodowej za najlepsze wykonanie koncertu do Tianyao Lyu z Chin, Nagroda Krystiana Zimermana za najlepsze wykonanie sonaty do Zitong Wang z Chin, Nagroda Towarzystwa im. Fryderyka Chopina za najlepsze wykonanie poloneza do Tianyou Li z Chin, a Nagroda im. Belli Davidovich za najlepsze wykonanie ballady do Adama Kałduńskiego z Polski.
Walka o bilety na Konkursie Chopinowskim. "Czekamy od świtu"
We wtorek 22 października w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej o godz. 20 odbędzie się gala wręczenia nagród i pierwszy z trzech koncertów laureatów.
Werdykt jury spotkał się z surową oceną widzów, którzy nie zgadzali się wynikami, czego dali swój upust w komentarzach Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina na Facebooku.
Bardziej powściągliwy w swojej ocenie był ksiądz Andrzej Luter. Jego faworytem był Vincent Ong z Malezji.
Co do zwycięzcy Erica Lu - nie wypowiadam się, zapewne jury uznało, że to wybitny i profesjonalny pianista. I na pewno tak jest. Uznaję werdykt, choć muszę napisać, że był to pianista, który na żadnym etapie nie poruszył mnie emocjonalnie. A właśnie emocje i uczucia to dla mnie najważniejsze wskaźniki przy odbiorze sztuki. Muszę powtórnie odsłuchać, jak grał, bo może ta obojętność to moja wina? Komentatorzy w telewizji wyraźnie - delikatnie mówiąc - załamani tym werdyktem - czytamy w komentarzu duchownego.
W Postscriptum skupił się na dwójce Polaków, którzy nie dostali swojej szansy w finale Konkursu Chopinowskiego - Yehudzie Prokopowiczu i Adamie Kałduńskim.
PS. Czegoś nie rozumiem. Jak to możliwe, że Yehuda Prokopowicz otrzymuje nagrodę za najlepsze wykonanie mazurków i nie wchodzi do finału, a Adam Kałduński za najlepsze wykonanie ballady i nie wchodzi nawet do trzeciego etapu? Pewnie da się to jakoś wyjaśnić, ale mam wątpliwości. Przynajmniej Yehuda absolutnie powinien znaleźć się w finale, tak mi się wydaje - zakończył ks. Luter z Kościoła Środowisk Twórczych na Pl. Teatralnym w Warszawie.