Kwaśniewska i Badach o związku i nowej płycie. "Nie będziemy nic robić na siłę"
Kuba Badach i Aleksandra Kwaśniewska w rozmowie z Plejadą odnieśli się do emocjonalnych tekstów z najnowszej płyty artysty "Radio Edit", które wielu odebrało jako zapowiedź ich nierozerwalności. Zapytana o to, czy boją się słów "na zawsze", Kwaśniewska odpowiedziała krótko i stanowczo: "Nie".
Najważniejsze informacje
- Nowy album "Radio Edit" to wspólny projekt Kuby Badacha i Aleksandry Kwaśniewskiej.
- Teksty napisała Kwaśniewska, inspirując się muzyką skomponowaną przez Badacha.
- Para podkreśla, że ich związek opiera się na wyborze i bliskości, bez robienia czegokolwiek na siłę.
Album "Radio Edit" to efekt współpracy Aleksandry Kwaśniewskiej i Kuby Badacha, który skomponował muzykę, a jego żona napisała wszystkie teksty. Jak podają rozmówcy w Plejadzie, praca twórcza zaczyna się od melodii, a dopiero później rodzą się słowa. Ten porządek ma dla nich znaczenie: wyznacza rytm i ramy, które – jak podkreślają – niosą już pewną emocję i ułatwiają opowieść o relacjach.
Kwaśniewska zaznacza, że łatwiej pisze, gdy najpierw słyszy muzykę. "Gdybym miała zacząć od zera, byłoby za dużo możliwości, a tak trzeba się trzymać w ryzach melodii, sylab, całej dynamiki i tego, że w tej muzyce już jest jakaś emocja, do której mogę się odnieść, to mi bardzo pomaga" – mówiła w rozmowie z Plejadą. Ten model pracy spina całą płytę, na której dominują osobiste obserwacje i codzienna czułość.
Aleksandra Kwaśniewska i Kuba Badach o wspólnej przyszłości
W utworze "Układ otwarty" pojawia się bohaterka, która potrafi odwracać los na swoją korzyść. Badach tłumaczy ich życiową postawę przez pryzmat małych sytuacji.
Małgorzata Socha o dekoracjach świątecznych. Będzie na bogato?
My jesteśmy cierpliwi, to się nie dzieje szybko, ale jednak podchodzimy do życia z dużym optymizmem. Najprostszy przykład. Ola zawsze jak jedzie do centrum miasta, to wie, że miejsce do parkowania będzie dokładnie pod drzwiami, do których wchodzi. I dokładnie to się dzisiaj wydarzyło. A ja musiałem zrobić cztery kółka i spóźniłem się 20 min – powiedział.
Na płycie pada wyznanie: "Żaden gest, żaden zgrzyt nie ma szans zepsuć mi tego, że już domem jesteś ty". Kwaśniewska wyjaśnia, że nie boi się deklaracji, ale unika kategorycznego "nigdy". "Szybciej bym unikała słowa nigdy, bo to nigdy nie wiesz, czy coś się jednak nie zmieni, nie zachce, nie wydarzy. A czy się boimy 'na zawsze'? Nie. (...) Nie mamy takiego poczucia, że jesteśmy związani ze sobą i musimy przetrwać do końca życia. Jakbyśmy nie chcieli, to nie będziemy nic robić na siłę. Ale chcemy". "Ale chcemy" – konkluduje Kuba Badach.