Emerytury znanych postaci to temat, który regularnie pojawia się w mediach. Dla wielu osób może być zaskoczeniem, że celebryci, którzy są rozpoznawalni z telewizji czy scen teatralnych, otrzymują od ZUS-u stosunkowo niskie świadczenia.
Czytaj także: Tak zagłosuje Lech Wałęsa. To jego faworyt na prezydenta
Małgorzata Ostrowska uważa, że temat emerytur gwiazd został wyolbrzymiony. - To jest w ogóle jakaś paranoja, ponieważ nikt tego do końca nie rozumie - powiedziała. Dodała, że jej świadczenie będzie bardzo niskie. - Nie liczę na żadną emeryturę z ZUS-u. Mam ją głęboko w zadzie, bo wiem, że będzie śmieszna, jest dla mnie nieistotna - stwierdziła piosenkarka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niskie emerytury gwiazd. Ostrowska broni artystów
Ostrowska w rozmowie z nami przyznała, że czuje potrzebę obrony artystów, którzy często spotykają się z krytyką i oskarżeniami o unikanie opłacania składek.
Kochani, gdybyśmy swoim pracodawcom najróżniejszym z całego kraju, wszystkim estradom, potem agencjom organizującym, dopisywali do tego koncertu jeszcze składkę ZUS-owską, to po prostu nie mielibyśmy połowy pracy - przyznała Małgorzata Ostrowska.
Piosenkarka dodała, że w internecie często pojawiają się komentarze osób, które twierdzą, że artyści powinni byli wcześniej płacić wyższe składki i nie narzekać teraz na swoją sytuację. Jej zdaniem większość z tych wypowiedzi pochodzi od pracowników, którzy nigdy nie musieli martwić się o odprowadzanie składek na ZUS z własnej pensji, ponieważ to ich pracodawcy zajmowali się tym obowiązkiem.
- Bardzo łatwo jest w ten sposób krytykować i wieszać psy na artystach, którzy to nie płacili swoich składek, ale ci ludzie też nie płacili swoich składek, pracodawcy płacili za nich. W tej chwili składki wynoszą kilka tysięcy złotych i myślę, że gdyby ten człowiek, który pracuje w fabryce, w biurze i tak dalej, nagle dostałby polecenie, żeby nawet połowę tej składki płacić co miesiąc, toby tego nie zapłacił - stwierdziła Ostrowska.
W ubiegłym miesiącu Krzysztof Cugowski wyjawił, że w czasach, gdy zaczynał swoją karierę jako młody piosenkarz, nikt nie zastanawiał się nad koniecznością odprowadzania wyższych składek na ZUS. Ostrowska zgodziła się z tym. - Dla mnie jest istotna muzyka i to, że się ukazała płyta, z czego się niezmiernie cieszę - dodała na koniec.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.