W sobotni wieczór, tuż po kolejnym odcinku "Mam talent!", Marcin Prokop i jego żona Maria musieli jechać z psem do weterynarza. Czworonóg zjadł zatrute mięso pozostawione w trawie.
Maria Prokop, żona gwiazdy TVN, opisała wszystko na Instagramie. Zamieściła tam nagranie, na którym ostrzegała innych właścicieli zwierząt przed podobnym niebezpieczeństwem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żona Marcina Prokopa o ich psie: "Poważne objawy neurologiczne"
"Po nagraniu 'Mam talent' tak spędzamy sobotni wieczór. Rufus na spacerze zjadł coś zgniłego, co było tak zatrute, że ma poważne objawy neurologiczne. Będziemy leżeć tu z nim na podłodze u weterynarza" – wyznała żona Marcina Prokopa na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Czytaj także: Spójrzcie, jak mieszka Prokop. Naprawdę ma ją w garażu
Trujące substancje w mięsie zostawionym na spacerowych trasach to coraz częstsze zjawisko, które staje się poważnym zagrożeniem dla zdrowia i życia zwierząt. Nie zawsze jest czas, żeby zareagować, ale kiedy możemy - powstrzymajmy psa przed zjedzeniem produktu nieznanego pochodzenia.
W tym przypadku na szczęście, dzięki szybkiej i fachowej pomocy weterynarza, pies został uratowany.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.