Maciej Gąsiorowski| 

Mąż Urszuli nie chciał spocząć na cmentarzu. Potem był problem z jego grobem

2

Urszula Kasprzak to niezwykle popularna piosenkarka. Jej pierwszym mężem był znany gitarzysta Stanisław Zybowski, z którym miała syna Piotra. Muzyk, który współpracował m.in. z Budką Suflera zmarł w 2001 roku w wieku zaledwie 48 lat w szpitalu Akademii Medycznej w Warszawie na żółtaczkę. Od lat zmagał się z rakiem wątroby. Zybowski 9 października obchodziłby 71. urodziny.

Mąż Urszuli nie chciał spocząć na cmentarzu. Potem był problem z jego grobem
Urszula bardzo przeżyła śmierć swojego męża Stanisława Zybowskiego (AKPA)

Urszula i Zybowski poznali się w 1985 roku. Muzyk takich zespołów jak "Crash" i "Plugawy Anonim", był już wtedy po nieudanym małżeństwie, z którego miał syna Pawła (został perkusistą) i córkę Katarzynę. Dwa lata po poznaniu piosenkarki, na świat przyszedł ich syn, Piotr, który także gra na perkusji, a swego czasu pomagał przy koncertach matki. Małżeństwem para została w 1992 roku. W latach 90. Stanisław Zybowski zwyciężył w loterii wizowej, dzięki czemu uzyskał zieloną kartę w Stanach Zjednoczonych. W USA nie zabawili jednak długo. Po sukcesie albumu Biała droga zamieszkali w Józefowie pod Warszawą. To właśnie tam muzyk został pochowany na miejscowym cmentarzu parafialnym. Urszula na początku nie planowała tradycyjnego pochówku męża.

W rozmowie z Alicją Resich w programie "W bliskim planie" piosenkarka ujawniła, że Zybowski został skremowany, a jego prochy miały zostać rozsypane. W przeżyciu żałoby bardzo pomogło jej Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny znane jako Hare Kryszna.

Ta ich otwartość i podejście do życia i przechodzenia w inną sferę to były bardzo pomocne rzeczy - wyznała Urszula.

Urna z prochami Zybowskiego trafiła najpierw do ich domu. Urszula planowała wypełnić wolę męża i rozsypać spopielone szczątki w różnych zakątkach świata.

Miałam niecne plany, żeby rzeczywiście stało się zadość jego życzeniom, żeby go rozsypać gdzieś po świecie gdziekolwiek, ale żeby nie był w tym jednym miejscu. Zwłaszcza na cmentarzu, bo to nie jest miejsce, w którym Staszek mógłby być. Podejrzewam, że on w ogóle śmiga wszędzie tylko nie tam - powiedziała.

Ostatecznie doszło jednak do pogrzebu Stanisława Zybowskiego na cmentarzu. Grób został opłacony na 20 lat. W listopadzie 2021 roku mogiła muzyka mogła zostać zlikwidowana z powodu braku uiszczenia kolejnej opłaty. Artystka zapomniała na czas o terminie i zrobiła się medialna afera, którą nagłośnił "Super Express".

Bardzo dziękujemy za informację. Załatwimy temat niezwłocznie. Musimy się wybrać do proboszcza. Zrobimy to jeszcze dziś – powiedział wówczas gazecie drugi mąż wokalistki, Tomasz Kujawski.

Wiadomo, że opłata za grób (w sumie aż 8 miejsc przeznaczonych do pochówku) wyniosła 2600 złotych. Tym samym mogiła Stanisława Zybowskiego została uratowana i opłacona na kolejne lata.

Zobacz także: Urszula: "Zawsze unikałam wesel. Ten sposób radowania się mało mi pasuje"
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić