Tygodnik "Polityka" zaznacza, że to nie Mleczko zdecydował o rozstaniu z tytułem, tylko redakcja poinformowała rysownika o zmianie formuły dotychczasowej współpracy. Zdecydowano, że znika stała rubryka rysownika, a w piśmie pojawiać się będą także prace artystów "młodszego pokolenia".
Nigdy nie "cenzurowaliśmy" rysunków (panie Andrzeju, czekamy na galerię tych ingerencji cenzorskich, które pan insynuuje!), tylko rzadziej dostawaliśmy aktualne dowcipy, ze smutkiem i z konieczności powtarzając najlepsze z tych starych. A dowcip odgrzewany z czasem śmieszy słabiej. W dodatku pojawiły się nowe generacje czytelników, których – strach powiedzieć – często nie śmieszy w ogóle. Jak to mówią satyrycy: czasy się zmieniły - czytamy.
Andrzej Mleczko widzi to zupełnie inaczej. W filmiku umieszczonym na Facebooku, zasugerował, że był cenzurowany.
Postanowiłem po 45 latach zakończyć współpracę z tygodnikiem "Polityka". Kiedyś bardzo sobie ceniłem tę współpracę, ale jak wiadomo, czasy się zmieniają - powiedział, zapraszając czytelników tygodnika, by odwiedzali jego media społecznościowe, gdzie nikt nie będzie go cenzurował.
Na Facebooku i Instagramie można już zobaczyć jego rysunek, który miał ukazać się 31 lipca 2024 roku. Dotyczył on otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Cykl nieopublikowanych prac artysty będzie ukazywał się w poniedziałki, środy i piątki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.