Francuski reżyser po wszystkim sam oddał się w ręce policji. W 1992 roku Sąd Wojewódzki w Krakowie uznał go za winnego zabójstwa oraz nieumyślnego spowodowania śmierci swojej żony i wymierzył mu karę 15 lat pozbawienia wolności. Yves Goulais na wolność wyszedł 1 grudnia 2005 roku, 10 miesięcy przed zakończeniem orzeczonej kary. Za zgodą dyrekcji więzienia podczas odbywania wyroku pracował w Canal+, a wypłatę przekazywał córce Zauchy, Agnieszce. Będąc za kratkami stworzył także cztery filmy krótkometrażowe z więźniami w rolach głównych, których uczył także języków obcych. Jego produkcje były nagradzane na różnych festiwalach
Po wyjściu z więzienia morderca Andrzeja Zauchy zmienił nazwisko i jako Iwo Kardel zajął się pisaniem scenariuszy filmowych i serialowych. W swoim dorobku na takie produkcje jak: "Kryminalni", "Kret", "Chrzciny", czy serial TVP pt. "Leśniczówka". Wiadomo także, że ma syna.
Romans Andrzeja Zauchy z młodą aktorką
Znany piosenkarz, gdy poznawał Zuzannę Leśniak-Goulais był wdowcem. W 1989 roku zmarła jego 39-letnia żona, Elżbieta, która doznała udaru mózgu. Znajomości z młodą aktorką nie zerwał nawet po tym jak francuski reżyser zagroził mu śmiercią
Gdy znalazłem Andrzeja w moim mieszkaniu powiedziałem mu: będę musiał cię zabić. Te słowa same wyszły mi z ust. Andrzej był zaskoczony, przestraszony, gdy mnie zobaczył. On był największą ofiarą tego wszystkiego - powiedział Goulais w rozmowie z WP.
Morderca Zauchy przyznał, że dostał zbyt niską karę
Chciałbym cofnąć czas i zmienić to, co się stało. Tak się niestety nie da. To będzie zawsze we mnie siedziało. (...) Nie czuję się ofiarą. Ja żyję, a Zuzanna i Andrzej nie. Oni mieli prawo się spotykać. Czułem się jednak zdradzony. Nie miałem absolutnie prawa do takiej reakcji, do jakiej doszło. Dopiero niedawno zrozumiałem, jakie mechanizmy sprawiły, że ja – normalny człowiek, jeżdżący do szpitali z pomocą charytatywną, nagle stałem się potworem. Potem czułem się bardzo winny i pobyt w więzieniu mnie uratował. Oceniam, że 15 lat więzienia to niska, symboliczna kara - stwierdził Francuz.
By odkupić winy, część pieniędzy, które otrzymał za sprzedaż krakowskiego mieszkania, przekazał córce Andrzeja Zauchy - Agnieszce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po głośnym zabójstwie wiele znanych osób stało się orędownikiem kary śmierci. Najsurowszego wyroku dla mordercy przyjaciela chciał m.in. Zbigniew Wodecki. - Jestem zdecydowanie za karą śmierci, od tego momentu - mówił piosenkarz w dokumencie "Miłość i śmierć Andrzeja Zauchy".
Zuzanna Leśniak została pochowana w grobowcu rodzinnym na cmentarzu parafialnym w Nowym Sączu–Biegonicach, a Andrzej Zaucha spoczął na Cmentarzu Batowickim w Krakowie, obok żony Elżbiety.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.