Mroczna wizja Jackowskiego. "Wygląda to bardzo źle"
Krzysztof Jackowski po raz kolejny podzielił się przewidywaniami, które nie brzmią optymistycznie. "Wygląda to bardzo źle" mówi w rozmowie z o2.pl jasnowidz.
Krzysztof Jackowski od lat dzieli się przewidywaniami dotyczącymi przeróżnych spraw. Niekiedy przeczucia jasnowidza pokrywają się z rzeczywistością, ale często bywa też tak, że totalnie się z nią rozmijają.
Wniosek jest prosty. Przeczucia jasnowidza trzeba analizować z przymrużeniem oka. Zachowanie dystansu jest bardzo ważne. Tym bardziej, że Jackowski znów wygłosił wizję, która potencjalnie może wywołać obawy.
Miała czerwone światło. Nie zatrzymała się. Dramatyczne nagranie
Jak wiemy, na wschodzie Polski - i nie tylko - trwają manewry. Dziwne manewry NATO. One trwają od początku marca i mają utrzymywać się do końca maja. Te manewry są blisko wschodniej flanki europejskiej, czyli Litwa, Polska, Rumunia i inne państwa - powiedział na wstępie rozmowy z o2.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Następnie kontynuował wywód o manewrach. - Manewry są w różnych miejscach. Są też manewry rosyjsko-chińsko-irańskie na Morzu Czerwonym i Pacyfiku, nieopodal Bliskiego Wschodu. Zaczęły się jednak też manewry amerykańsko-japońsko-filipińskie na spornych wodach Morza Chińskiego, gdzie Chiny uzurpują sobie jakieś prawo do terenów - dodawał.
Tych manewrów jest sporo. A ja je nazywam trochę inaczej: może coś z tego wyniknąć, ale nie musi. Uważam jednak, że świat się przygotowuje do starcia międzynarodowego. Odnoszę wrażenie, jakbyśmy byli przed trzecią wojną światową. Wygląda to bardzo źle - kontynuował.
Krzysztof Jackowski z niepokojącą wizją
Jackowski stwierdził też, że to, co obecnie dzieje się w Ukrainie, nie jest końcem światowych niepokojów.
W moim poczuciu to, co dzieje się w Ukrainie, nie jest końcem, a niestety - być może - dopiero początek czegoś "grubszego". I nie tylko związanego z Ukrainą, ale z kilkoma punktami na świecie. Coraz bardziej będziemy sobie uświadamiali, że tu nie chodzi tylko o to, że żyjemy w tragicznym cieniu wojny rosyjsko-ukraińskiej. Zaczniemy jednak dostrzegać też poważniejsze konflikty na świecie - podsumował.