"Nie mogłam chodzić". 76-letnia Szykulska dochodzi do siebie po wypadku

Ewa Szykulska w 2024 roku uległa wypadkowi — uszkodziła sobie kręgosłup. W "Super Expressie" wyznała, że upadek jej zdaniem miał związek z nadmiarowymi kilogramami, których nabawiła się dlatego, że rzuciła palenie.

Dolegliwości okazały się na tyle poważne, że uniemożliwiły jej bezbolesne chodzenie. To z kolei spowodowało, że nie mogła zarabiać jako aktorka. Musiało minąć kilka miesięcy, by mogła o własnych siłach wyjść z domu.

Po miesiącach bycia w bezruchu niedawno zaczęłam wreszcie pracować. Wcześniej nie chodziłam. Potem chodziłam o kulach. Jak nie mogłam wejść na swoje piętro – właziłam na czworaka. Parodiowałam moją suczkę. [...] Przez fakt mojej fizycznej niemocy straciłam możliwość zagrania ról, które nieczęsto się zdarzają — mówiła w "Twoim Imperium".

Ewa Szykulska ze względu na dojrzały wiek nie pojawia się na ekranie zbyt często. Nie ukrywała, że zawodowa absencja wynikała nie tylko z metryki i słabego zdrowia — przed wypadkiem odsunęła się od ludzi, by w spokoju przeżyć żałobę. W 2019 roku straciła siostrę, a dwa lata później ukochanego męża. Konieczna była pomoc terapeutyczna.

Różne nastroje mnie nawiedzają. Często jest to niechęć do wynurzenia się na powierzchnię. Zawsze są tego przyczyny. U mnie to związane z odejściem najbliższych mi osób. [...] Jednak nie zamierzam niczego zmieniać w nowym dla mnie życiu – ani otoczenia, ani miejsca zamieszkania. Dlaczego miałabym je porzucać? One pachną wspólną przeszłością. Z tego miejsca odjeżdżał do szpitala mój mąż — wspominała.

Gwiazdę znaną z filmów "Hydrozagadka" i "Vabank" w tym roku można było oglądać w serialu "Ojciec Mateusz". Zagrała Agatę Podwieczorek w 422. odcinku pt. "Prognoza pogody". Czego życzycie Ewie Szykulskiej z okazji 76. urodzin?