Ewa Krawczyk przez 35 lat była małżonką Krzysztofa Krawczyka, którego straciła w dniu 5 kwietnia 2021 roku. Choć trochę czasu od tego momentu już minęło, to kobieta nadal nie pogodziła się ze śmiercią ukochanego. Wiele razy zaznaczała, że wciąż go kocha i mocno za nim tęskni. 64-latka regularnie odwiedza grób zmarłego męża.
W rozmowie z "Faktem" Krawczyk ujawniła, jak podczas uroczystości Wszystkich Świętych będzie wyglądał nagrobek artysty.
Zawsze coś wymyślam. Kupiłam już chryzantemy i wrzosy. Już grób mam udekorowany tak pięknie i jesiennie. Teraz dorzucę jeszcze chryzantemy i to wszystko. To nie jest tak, że ja tylko dbam o grób, jak jest uroczystość. Ja cały czas o niego dbam i cały czas coś wymyślam - powiedziała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krawczyk zdradziła również, że może liczyć na wsparcie specjalistki. Doradza jej, jak udekorować grób, by wszystko wyglądało dobrze.
Ewa Krawczyk: Muszę walczyć
Ewa Krawczyk nie ukrywa, że najbliższe dni nie będą dla niej łatwe.
Ten dzień jest taki smutny, więc grób też nie może być taki kolorowy, bo to nie jest Boże Narodzenie, gdzie można położyć bombkę, bałwanka czy choineczkę. To jest dzień smutny, dzień wspomnieniowy i dla mojego serca to bardzo ciężki czas. Nie wiem, jak to przetrwam. Muszę walczyć - podkreśliła, cytowana przez "Fakt".
Krzysztof Krawczyk, jeden z najbardziej znanych polskich piosenkarzy, zmarł 5 kwietnia 2021 roku w wieku 74 lat. Przyczyną śmierci były komplikacje po przebytej infekcji COVID-19.
Kilka dni wcześniej opuścił szpital, gdzie był hospitalizowany z powodu zakażenia wirusem, jednak jego stan zdrowia pogorszył się po powrocie do domu. Krawczyk cierpiał również na inne przewlekłe schorzenia, które mogły wpłynąć na przebieg choroby i doprowadzić do komplikacji.
Jego śmierć była ogromnym ciosem dla polskiej sceny muzycznej, na której obecny był przez ponad 50 lat. Krawczyk zdobył serca Polaków swoim wszechstronnym repertuarem, obejmującym różnorodne gatunki muzyczne – od popu, przez rock'n'roll, country, aż po muzykę religijną i folkową.
Był często nazywany "polskim Elvisem" ze względu na swoje charakterystyczne brzmienie i styl występowania
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.