Tadeusz Horvath, który w Polsce znany był także pod nazwiskiem Sienkiewicz wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdy był jeszcze nastolatkiem. Po raz ostatni zagrał w "Mów mi Rockefeller" w 1990 roku. Był wtedy 15-latkiem kojarzonym głównie z serialem "Janka", gdzie zagrał u boku Agnieszki Krukówny.
W 2022 roku w rozmowie z Moniką Adamski dla polonijnego Radio RAMPA, były dziecięcy aktor wrócił wspomnieniami do swojej kariery w Polsce. Horvath opowiedział m.in., jak reżyser Władysław Ślesicki "odkrył" go pod blokiem, w którym mieszkał. Pierwsza rola w filmie przyszła do niego niespodziewanie, ale stała się początkiem niezwykłej podróży.
Kulisy lat 80. znane z perspektywy dziecka
Tadeusz Horvath szczególnie wspominał kulisy powstawania filmów w tamtych czasach. Opowiadał, jak praca na planie w Polsce różniła się od wrażeń z Zachodu. Już jako młody chłopak miał okazję doświadczyć różnic kulturowych podczas swoich pierwszych wyjazdów zagranicznych, co zainspirowało go do podjęcia decyzji o emigracji. Wspomniał, że jego dieta tygodniowa wynosiła 32 marki, czyli tyle co zarobił przez cały rok jako 11-latek. Kilka lat później mieszkał w Niemczech, gdzie pracował w stajni jako 15-latek. Do szkoły wrócił dopiero w grudniu. Rok później z rodziną (miał troje rodzeństwa) trafił do Nowego Jorku. Na początku pracował jako roznosiciel gazet, a potem jako statysta. Za jedną z ról, które pamięta, że dostał 750 dolarów. Wspomniał także, że przez pierwszych 7 lat mieszkał w Stanach Zjednoczonych nielegalnie.
Wpływ podróży na decyzję o emigracji
Podróże do Niemiec, a potem do Stanów Zjednoczonych na zawsze zmieniły jego życie. Horvath wspominał, że fascynował sposób życia, jaki zaobserwował na Zachodzie. Świadczyło to o jego naturze poszukiwacza i chęci doświadczania nowości poza Polską.
Nowe życie w Nowym Jorku i na Florydzie
Po dotarciu do USA, jego pierwszą pracą była ta na planach filmowych w Nowym Jorku. Obecnie Tadeusz Horvath mieszka na Florydzie, ale wciąż angażuje się w branżę filmową, mimo że czasy świetności aktorstwa są już za nim. Szczytem jego zachodniej kariery było statystowanie w filmach m. in. Sylvestra Stallone i Mela Gibsona (w 1997 grał w "Teorii spisku" i "Copland"). Oprócz Stanów Zjednoczonych mieszkał także w Kanadzie. Obecnie prowadzi swój biznes.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.