Nietypowy świąteczny zwyczaj Viki Gabor. Czasem trwa całą noc
Viki Gabor stwierdziła, że ze względu na natłok pracy nie ma wiele czasu, by spędzać go z rodziną. Podczas nadchodzącego Bożego Narodzenia będzie inaczej. W "Halo, tu Polsat" opowiedziała o nietypowym zwyczaju, jaki w kręgu jej bliskich stał się niepisaną świąteczną tradycją.
Viki Gabor opowiedziała o przygotowaniach do świąt, które "spędza w dużym gronie". Jej bliscy są uzdolnieni muzycznie, więc podczas wspólnej kolacji wszyscy lubią śpiewać i tańczyć. "Jest przede wszystkim dużo muzyki" - zdradziła w "Halo, tu Polsat".
18-latka dodała, że gdy uda jej się spotkać z krewnymi, wszyscy oddają się nietypowej — jak na świąteczną okazję — rozrywce. Z biegiem lata w ich domu gra w planszówki stała się bożonarodzeniową tradycją.
Mamy taki zwyczaj, że lubimy bardzo dużo grać w gry planszowe. Czasem jest tak, że ja i moja siostra tworzymy same te gry, ręcznie i gramy całą noc — mówiła.
Mówi o związku z Rogacewiczem. "Jesteśmy absolutnie szczerzy ze sobą"
Viki Gabor docenia ten czas, bo w ciągu roku nie ma go wystarczająco dużo. Chciałaby pielęgnować relacje z bliskimi intensywniej, ale na przeszkodzie stoją zobowiązania zawodowe. Święta to jedyny moment, gdy wreszcie może zapomnieć o pracy.
Dużo pracuję i nie mam za dużo czasu, żeby spędzać go z rodziną, więc święta są dla mnie takim okresem, w którym totalnie wyłączam się od pracy i jestem w domu z rodziną. Myślę, że też przez to tak lubię święta — wyznała w "Halo, tu Polsat".
To poświęcenie szybko przyniosło efekty. Zwyciężczyni Eurowizji Junior z 2019 roku poczuła je również pod względem finansowym, co przyznała w rozmowie z Żurnalistą. Gdy zadał jej pytanie o to, kiedy została milionerką, zasugerowała, że takie pieniądze zarobiła w momencie, gdy nie skończyła 17 lat.
Viki Gabor gorzko o Eurowizji Junior. Czuła presję
Mimo tego, że osiągnęła sukces, nie wszystko wspomina pozytywnie. Samą Eurowizję Junior traktuje jako fajną przygodę, jednak czuła wtedy dużą presję i nie mogła być do końca sobą. Teraz, gdy jest bardziej świadoma swoich granic, czuje się wolna.
Były takie rzeczy, których nie chciałam robić, ale były dobre pod PR. Udzielanie wywiadów osobom, których nie lubiłam — podkreśliła u Żurnalisty.