Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki | 

Ostaszewska była straszona "piekłem i księdzem", bo nie chodziła na religię

210

Maja Ostaszewska dzięki otwartym rodzicom od najmłodszych lat mogła wyrażać siebie w taki sposób, w jaki chciała. Wyróżniała się, a oprócz tego nie chodziła na religię. Niestety, nie wszyscy rówieśnicy byli na to gotowi. Gwiazda opowiedziała, jak szykanowano ją w szkole.

Ostaszewska była straszona "piekłem i księdzem", bo nie chodziła na religię
Ostaszewska wspomina, jak szykanowano ją w szkole (AKPA)

Maja Ostaszewska to nie tylko ceniona aktorka, ale także zaangażowana propagatorka tolerancji, weganizmu, praw kobiet i mniejszości. Wyznała, że w dzieciństwie przez wyznawane wartości sama należała do mniejszości. Nie wspomina tego miło.

Jako jedyna osoba w klasie nie uczęszczała na lekcje religii i nie była ochrzczona. Rówieśnicy nie umieli tego zaakceptować, czego objawem było szykanowanie i wyśmiewanie. To wywołało w niej traumę i niechęć do duchownych oraz Kościoła.

Byłam straszona przez dzieci piekłem i księdzem. Ksiądz wydawał mi się straszną postacią, bo one ciągle do mnie mówiły: "powiemy księdzu", "ksiądz przyjdzie". Wtedy nie było religii w szkole, tylko w salkach przy kościołach — zdradziła w rozmowie z Mariuszem Szczygłem w programie "Rozmowy (nie)wygodne".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kto według Pavlović zasługiwał na wygraną w "Tańcu z gwiazdami", a zajął II miejsce? Wskazała dwie wokalistki!

Maja Ostaszewska przytoczyła również sytuację, jaka miała miejsce na jednej z lekcji języka polskiego. Poczuła wówczas, że nauczyciel, który do tej pory darzył ją sympatią, kazał jej przesiąść się z pierwszej do ostatniej ławki. Objawem tej niechęci była radykalna zmiana fryzury. Usłyszała, że polonista "nie może na nią patrzeć".

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Gdy miała 13 lat, za pozwoleniem rodziców ostrzygła się "na jeża", by wyrazić swoje zafascynowanie punk rockiem. W latach PRL takie przejawy indywidualizmu nie były dobrze widziane. Do dziś pamięta, jak absurdalnie i okrutnie traktowali ją koledzy i koleżanki ze szkoły.

Dzieci mnie poturbowały, zrzuciły mnie ze schodów tylko dlatego, że byłam inna. Nie było żadnego innego powodu. Co więcej, przyzwolenie na to dał im nauczyciel. [...] Zauważyłam idiotyzm tego wykluczenia i to na pewno zostało we mnie na zawsze — podkreśliła.

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Maja Ostaszewska jest weganką. Mówi o piekle krów

Maja Ostaszewska w "Rozmowach (nie)wygodnych" poruszyła także temat weganizmu. W jej domu nie jadło się mięsa z powodów moralnych. Początkowo ograniczała się do nabiału i produktów odzwierzęcych, bo nie miała wystarczającej wiedzy, by zrezygnować także z nich.

Dopiero kilka lat później dowiedziała się, że życie krów hodowanych na mleko jest równie, a czasem jeszcze bardziej smutne od tych, które żyją na łąkach i będą zabite, gdy wystarczająco urosną. Nazwała to "zagładą zwierząt na masową skalę".

Trwa ładowanie wpisu:instagram
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Zobacz także:
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić