Po śmierci Agnieszki Maciąg jej mąż zabrał głos. Pisze o świętach
Agnieszka Maciąg zmarła 27 listopada 2025 roku. Przed jej mężem, Robertem Wolańskim, pierwsze święta bez ukochanej. Opublikował w sieci wpis, w którym wspomina, jak wyglądały przygotowania do Bożego Narodzenia, gdy modelka żyła. Zdradził, że świetnie radziła sobie w kuchni, a jej specjalnością była ryba.
Mąż Agnieszki Maciąg 27 listopada poinformował o śmierci żony, a później również o jej pogrzebie. Ceremonia odbyła się 19 grudnia w pięknej oprawie. Internauci mogli zobaczyć film z uroczystości, nagrywany częściowo przez latającego nad cmentarzem drona.
Wygłupy na dekoracjach świątecznych. Teraz cała Polska zobaczy, co zrobili
Robert Wolański nie ukrywał, że modelka była najbliższą mu osobą, a nadchodzące święta — pierwsze bez niej — będą wyjątkowo trudne. Postanowił dalej prowadzić profil ukochanej na Instagramie, by podtrzymywać pamięć po niej. Opisał, jak wyglądały ich kulinarne przygotowania do Bożego Narodzenia.
Kiedy poznałem Agnieszkę, miałem nieco inne świąteczne menu wyniesione z mojego domu. Wychowywała mnie babcia i dla mnie była królową kuchni. Od dziecka pomagałem jej przygotować domowej roboty makaron. Tłukłem kotlety schabowe i kleiłem pierogi. Kiedy jednak zaczęliśmy wspólnie z Agnieszką gotować i przygotowywać potrawy na Wigilię, odkryłem kilka potraw, które szczerze mnie zaskoczyły — zaczął.
Robert Wolański zdradził, że popisowym daniem żony była faszerowana ryba. Przed świętami zawsze kupowała karpia. On oraz syn Michał traktowali to danie jako "pozycję obowiązkową".
Ta potrawa z rodzinnego domu Agnieszki obecna zawsze na ich wigilijnym stole. Dzisiaj też mielę rybę kilka razy. Formuję. Gotuję z przyprawami, które przenikają do środka i dają smak, który na zawsze już będzie smakiem świąt — opowiadał.
Mąż dalej prowadzi profil Agnieszki Maciąg. "To wzruszające"
Wdowiec przyznał, że razem piekli również ciasta i ciasteczka — zwłaszcza zimą, niekoniecznie z okazji świąt. Traktowali to jako okazją, by "otulić i oswoić" tę porę roku, a poza tym "poprzytulać się i cieszyć z bycia razem". Internautom spodobał się ten wspomnieniowy wpis.
"Jak cudownie, że Robert dalej prowadzi profil Agi. To wzruszające", "Czuję się, jakby Aga dalej była z nami dzięki temu, co robisz", "Kontynuuje pan dzieło żony. Każdy wpis jest poruszający" - komentowali.