Niewiele w Polsce jest aktorek, dla których 2024 rok był tak udany jak w przypadku Katarzyny Herman. W ostatnich miesiącach 53-latka święciła triumfy za sprawą spektakularnego sukcesu tegorocznej produkcji Netflixa "1670", gdzie wcielała się w rolę Zofii Adamczewskiej, będącej jedną z głównych postaci serialu.
Jednak to niejedyny sukces w bieżącym roku. Za sprawą drugoplanowej roli w produkcji "Doppelgänger. Sobowtór" została bowiem nagrodzona Orłem. Herman znalazła się także w gronie nominowanych do Telekamery, jednak musiała uznać wyższość Vanessy Aleksander.
Jak się jednak okazuje mimo tak udanego roku, w życiu prywatnym aktorki nie było już tak kolorowo. Wszystko za sprawą zakończenia wieloletniego związku z księgarzem i wydawcą Tomaszem Brzozowskim. Po blisko 15-latnim małżeństwie para zdecydowała się wzięcie rozwodu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katarzyna Herman opowiedziała o rozstaniu
To, co mnie przytrafiło się z mężem, to nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Wpadł mi w oko 30 lat wcześniej. Podobały mi się książki, jakie wydaje. [...] Poszło jak burza! Bardzo szybko miałam pewność, że to jest absolutnie ten mężczyzna, z którym chcę mieć dzieci — opowiadała kiedyś o swoim związku z Brzozowskim w rozmowie z portalem Interia Kobieta.
W wywiadach aktorka nie ukrywała, że prywatnie ma za sobą bardzo trudny okres. Na szczęście w jej życiu nie zabrakło osób, które pozwoliły jej przejść przez ten czas, dając potrzebne oparcie. Mowa tutaj o sześciu siostrach Katarzyny Herman, które jak przyznaje gwiazda "1670" były dla niej ogromnym wsparciem.
Doskonale wiemy, co nas boli i jak się nawzajem pocieszyć. Jeśli coś złego się u mnie wydarzy, one zawsze staną murem za mną. I ja za nimi. Jesteśmy dla siebie wsparciem, wiele razy miałam okazję tego doświadczyć — dla magazynu "Świat i ludzie".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.