Beata Kozidrak i Bajm to nieodłączne elementy. Na scenie występują nieprzerwanie od 1978 roku. Rzesza fanów pokochała ich za takie utwory jak "Ta sama chwila", czy "Biała armia".
W ostatnich dniach do sieci trafiło jednak nagranie z koncertu. Na niezwykle popularnym filmie widzimy taniec 64-letniej wokalistki. Beata Kozidrak podczas wykonywania piosenki "OO.OK. Nic nie wiem, nic nie wiem". Duże emocje wzbudziła choreografia.
Nagranie szybko stało się hitem sieci i było obiektem drwin ze strony niektórych internautów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak dodaje serwis Pomponik, w obronie legendarnej wokalistki stanęli najwierniejsi fani. To właśnie oni twierdzili, że performance Beaty Kozidrak nie jest niczym nowym i towarzyszy zespołowi od 42 lat, czyli od momentu skomponowania utworu.
W obronie Beaty Kozidrak stanęli dość licznie celebryci. Ponadto sama zainteresowana wydała oświadczenie, w którym przekonywała, że pod koniec października gra koncert w Krakowie, który również będzie "ze specjalną choreografią".
Portal Plotek poinformował, że jeden z internautów zasugerował wysłanie sprawy do sądu. W poście podpisanym jako "Bajm concert live P.B" (co może być mylące) napisano, że grupa prawników przygotowujemy zawiadomienia do prokuratury na wszelkie portale plotkarskie. Powód? Kradzież własności intelektualnej.
"Wraz z grupą prawników przygotowujemy zawiadomienia do prokuratury na wszelkie portale plotkarskie (...) za kradzież własności intelektualnej, jaka miała miejsce ostatniego czasu po opublikowaniu nagrania z koncertu 'Bajm 45 Tour' w Szczecinie. Mimo wielokrotnych próśb kierowanych drogą mailową oraz telefoniczną nie zaprzestano z korzystania praw autorskich nagrań i w sposób krzywdzący oczerniają artystkę. Informuję, iż każde znalezione posty, wpisy oraz publikacje będą zgłaszane prawnikom do dalszej walki z nieudolnym i patologicznym zachowaniem pseudomediów" - brzmi oświadczenie.
Nie mamy nic wspólnego z oświadczeniem - przekazał jednak serwisowi Plotek Andrzej Pietras, manager piosenkarki, tym samym ucinając plotki o rzekomym zawiadomieniu.
Czytaj więcej: Trump spotkał się z Zełenskim. "Wojna musi się skończyć"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.