Rok od śmierci Grzegorza Blocha. Co wykazała sekcja zwłok stylisty gwiazd?
25 czerwca mija rok od śmierci Grzegorza Blocha, cenionego stylisty polskich gwiazd. 53-latek odszedł nagle, a okoliczności zgony były owiane tajemnicą. Na zlecenie prokuratury biegli przeprowadzili sekcję zwłok.
Grzegorz Bloch był stylistą gwiazd polskiego show-biznesu. Po jego śmierci wiele z nich publikowało w sieci wzruszające pożegnania. Zrobiła to także pogrążona w żałobie siostra 53-latka.
Odszedłeś cicho, bez słów pożegnania. Tak jakbyś nie chciał swym odejściem smucić, tak jakbyś wierzył w godzinę rozstania, że masz niebawem z dobrą wieścią wrócić. Żegnaj Grzesiu... - pisała na Facebooku.
Powody śmierci Grzegorza Blocha nie były znane. Do zgonu doszło wskutek dłuższego pobytu w szpitalu. Prokuratura postanowiła rozpocząć śledztwo ws. ewentualnego nieumyślnego spowodowania śmierci. Wykonano sekcję zwłok, wskutek której próbowano ustalić bezpośrednie dolegliwości zmarłego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małżeństwem są od 40 lat. Tak wspominają okres studencki
Sekcja wykazała m.in. masywne zmiany w płucach — mówił rzecznik prokuratury, Piotr Antoni Skiba.
Zwrócił uwagę na konieczność szczegółowej analizy dokumentacji i dalszych opinii biegłych. Po kilku miesiącach media przestały informować o postępach. Ostateczne ustalenia prawdopodobnie poznali najbliżsi.
Pogrzeb popularnego stylisty odbył się dwa tygodnie po śmierci. Rodzina podjęła decyzję, by uroczystość miała charakter prywatny. Urna z prochami Grzegorza Blocha została złożona na cmentarzu parafialnym w Porządziu nieopodal Pułtuska.
Bloch stylizował gwiazdy. Był ich przyjacielem
Stylista i makijażysta miał okazję współpracować z największymi nazwiskami branży rozrywkowej. Odpowiadał za stylizacje takich gwiazd, jak m.in. Kayah, Ewa Gawryluk, Agata Młynarska, Krystian Ochman, czy Rafał Maślak. Z wieloma z nich nawiązał prywatny kontakt, o czym świadczą słowa, jakimi żegnali go w mediach społecznościowych.
Byłeś ze mną od 30 lat. [...] Wszystko o sobie wiedzieliśmy, potrafiliśmy patrzeć sobie w oczy i bez słowa wiedzieliśmy, co jest grane. [...] Twoje życie było gotowym scenariuszem na film. Mówiłeś o sobie "chłopak z lasu", który podbił wielki świat. Pokazy mody w Paryżu, sesje okładkowe z największymi gwiazdami, a ty zawsze skromny i radosny. Nigdy mnie nie zawiodłeś. [...]. Grzesiu, kiedy umiera przyjaciel, umiera kawałek nas. Spotkamy się po drugiej stronie tęczy — pisała na Instagramie Agata Młynarska.