Romans Jamesa Deana i Marlona Brando? "Był zakochany jak szczeniak"
James Dean zmarł w wypadku samochodowym 30 września 1955 roku. Miał zaledwie 24 lata. Jego kariera w Hollywood dopiero się zaczynała, jednak zdążył zostać tematem plotek. Spekulowano o jego bliskiej relacji nie tylko z kobietami, ale również z Marlonem Brando.
W świecie Hollywood lat 50. prywatne życie gwiazd było tematem plotek i domysłów. Rzekomy romans Jamesa Deana i Marlona Brando to temat, który od lat budzi kontrowersje i spekulacje.
O tym, że aktor uważany za łamacza kobiecych serc mógł być biseksualistą, pisali autorzy książki "James Dean: Tomorrow Never Comes", Darwin Porter i Danforth Prince. Ich zdaniem był w bliskiej relacji z Marlonem Brando. Na dowód opublikowali wypowiedź Stanleya Haggarta, przyjaciela artysty z lat młodości.
Odniosłem wrażenie, że Jimmy był uwikłany w grę w kotka i myszkę z Brando — oczywiście Brando był kotem. [...] Brando zdawał się bawić Jimmym dla własnej rozrywki. Myślę, że Brando sadystycznie wykorzystywał Jimmy’ego, który chodził za nim jak zakochany szczeniak z wywieszonym językiem — opowiadał na łamach książki.
Weronika Marczuk o relacjach z Cezarym Pazurą i z jego córką. Wzruszające słowa.
Częściowo przeczą temu słowa gwiazdora filmu "Ojciec chrzestny". W 1957 roku udzielił wywiadu w "The New Yorker", w którym odniósł się do spekulacji na temat relacji z Jamesem Deanem. Otwarcie przyznał, że miał on na jego punkcie obsesję.
Dean nigdy nie był moim przyjacielem. [...] Prawie go nie znałem, ale miał obsesję na moim punkcie. Cokolwiek robiłem, on robił to samo. Starał się do mnie zbliżyć. Dzwonił. Zostawiał notatki. Nie odpowiadałem — mówił.
O życiu prywatnym Jamesa Deana pisał inny jego przyjaciel, a później również biograf. William Bast był świadkiem wielu wydarzeń i dzięki temu mógł stworzyć jego autentyczny portret osobowościowy. Nie wspominał o Marlonie Brando.
Jimmy był bardzo emocjonalnie otwarty wobec ludzi, których lubił i którym ufał. Jego przyjaźnie z mężczyznami były głębokie i intymne, często bliskie temu, co dzisiaj nazwalibyśmy romantycznym związkiem —czytamy w "James Dean: Portrait of a Friend".
70 lat od wypadku Jamesa Deana. Jechał kultowym Porsche
James Dean nie mógł odnieść się do tych anegdot, interpretacji i wspomnień. Zmarł 30 września 1955 roku w tragicznym wypadku samochodowym, prowadząc swoje Porsche 550 Spyder.
Samochód zderzył się czołowo z Fordem na skrzyżowaniu dróg 41 i 46 w pobliżu Cholame w Kalifornii. 24-letni gwiazdor Hollywood poniósł śmierć na miejscu, jego pasażer przeżył.