Sandra Kubicka spełnia swoje największe marzenie, jakim jest założenie szczęśliwej rodziny oraz zbudowanie domu. Dwa miesiące temu wspólnie z mężem ogłosili, że na świat przyszło ich pierwsze dziecko, a ponadto są w trakcie budowy swojego "gniazdka" z dala od centrum Warszawy. Od chwili narodzin synka Leonarda influencerka regularnie zabiera głos na temat macierzyństwa. Tym razem nie było inaczej.
Sandra Kubicka: "Moja samoocena spadła na ziemię"
Modelka decyduje się na wiele osobistych opinii dotyczących opieki nad niemowlęciem, jednak niedawno wywołała niepokój swoich fanów. Po jednej z jej publikacji na InstaStories zauważyli, że jest z nią coś nie tak. "Sandra, co się stało, martwię się", "Wyglądasz, jakbyś miała się rozpłakać, wszystko ok?" - te wiadomości Kubicka udostępniła na InstaStories, odpowiadając:
Moja samoocena spadła na ziemię. Co się stało? Jestem matką dwumiesięcznego dziecka, które chce jeść co półtorej godziny. Ale dzięki za troskę - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na profilu celebrytki można zaobserwować wiele zdjęć w towarzystwie synka oraz swojego partnera, Barona. Na jednym z ostatnich zaprezentowała swoją bliznę poporodową, pisząc pod nim, że się jej nie wstydzi, ponieważ to oznacza, że jest mamą.
Halo mamy! Wstydzicie się swojej blizny? Ja nie! Powiem więcej - jestem z niej dumna. To znak że jestem mamą. To symbol, który przypomina mi ile przeszło moje ciało aby Leoś był z nami na świecie. Blizna również przypomina mi o tamtej nocy pełnej strachu i niepewności, ale za każdym razem gdy ją wspominam czuję ogromną falę miłości do mojego synka. Czuje się silniejsza niż kiedykolwiek wcześniej. Ta blizna to symbol mojej super mocy - jestem mamą, a jaka jest Twoja super moc?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.