"Gogglebox. Przed telewizorem" to popularny program emitowany na kanale TTV. Od 2014 roku show zyskało ogromne zainteresowaniem widzów, a wiele osób, które w nim się pojawia, zyskało rozpoznawalność.
Takimi osobami są m.in.: Ewa Mrozowska, Sylwia Bomba, Izabela Zeiske, Mateusz "Big Boy" Borkowski, Krzysztof Radzikowski, Dominik Abus, Mariusz Kozak i Jacek Szawioła.
Ten ostatni najprawdopodobniej pożegna się jednak z show. Kilka dni temu za pośrednictwem mediów społecznościowych mężczyzna podzielił się z internautami bardzo przykrą wymianą zdań, którą odbył z jednym z producentów Gogglebox.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
(...) Na planie jednego z programów doświadczyłem czegoś, co mnie głęboko poruszyło. Usłyszałem pytanie, czy mój makijaż mógłby być "mniej przegięty" i czy mogę go zmyć, nawet kosztem opóźnienia zdjęć (…). Takie słowa uderzyły mnie niczym policzek - napisał na swoim Instargramie.
Skandal na planie "Gogglebox". Jacek Szawioła odchodzi z show
W związku z tym portal ShowNews.pl skontaktowało mężczyzną. W nadesłanym do redakcji oświadczeniu Szawioła ujawnił, że po wspomnianym incydencie na planie podjął decyzję o zakończeniu współpracy z programem.
Z przykrością potwierdzam, że podczas ostatniego nagrania do programu, którego jestem jednym z głównych bohaterów, od prawie dekady, padły homofobiczne uwagi na temat mojego wyglądu. Uważam to za wielce niestosowne i odbiegające od wartości, o które mocno walczyłem biorąc udział w tym programie - napisał.
Gwiazdor podkreślił, że przez blisko 10 lat trwania show jego wizerunek nie przeszkadzał widowni. W jego opinii było wręcz odwrotnie - wyróżniał go na tle pozostałych uczestników i dodawał całej obsadzie kolorytu.
Przez lata budowałem gigantyczną społeczność, której pomogłem wyjść z szafy i tworzyłem atmosferę wzajemnej akceptacji i szacunku. Od samego początku moja orientacja, barwna osobowość i styl były oczywiste, akceptowane i lubiane przez widzów, czego dowodem jest mnóstwo sympatii, które otrzymałem po ujawnieniu zaistniałej sytuacji - stwierdził.
W nadesłanym do redakcji oświadczeniu Szawioła napisał, że nie wyobraża sobie dalszego udziału w programie. "Do wygaśnięcia umowy pozostanę jednak do dyspozycji produkcji. Dziwi mnie fakt, że takie uwagi na temat mojego wyglądu padły w trakcie nagrania programu dla stacji, która od lat promuje wartości tolerancji i otwartości. Zwłaszcza w kontekście większej siostrzanej stacji, w ramówce której, jeszcze nie tak dawno gościł barwny program "Drag me out" - napisał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.