Zenon Martyniuk znany jest jako król disco polo. Jego popularność wyniosły utwory takie jak "Przez twe oczy zielone" i "Przekorny los". Są one nieodłącznym elementem wielu zabaw i imprez.
Obecnie muzyk prowadzi dostatnie życie. Jako jeden z najlepiej zarabiających w branży disco polo, Zenek mieszka w luksusowej rezydencji niedaleko Białegostoku. Jeździ wysokiej klasy autem i może pozwolić sobie na ubrania od najlepszych projektantów. Podkreśla jednak przy tym, że wciąż uwielbia wykonywać przydomowe prace, które bardzo go relaksują.
Czytaj także: Słabość Zenka Martyniuka. "Codziennie musi być na stole"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak początki jego życia nie były tak wygodne. Jego dzieciństwo zdecydowanie nie należało do najłatwiejszych. Zenek wspomina, że dorastał w małym domku, w którym nawet nie było toalety.
Zenek Martyniuk opowiada o swoim dzieciństwie. Tego z pewnością nie wiesz
Martyniuk urodził się w skromnych warunkach, a jego rodzina utrzymywała się z pracy w gospodarstwie. Dom, w którym mieszkał, był nieduży i często kiepsko ogrzewany w czasie zimowych miesięcy. Budżet, jakim dysponowała rodziny, również był bardzo niski.
Ja jestem wychowany w małej wiosce, w domu gdzie czasami szron był na szybach od wewnątrz. Nie mieliśmy nawet toalety w domu i w kapciach trzeba było biegać do toalety przy mrozie 30 stopni, więc jestem zahartowany. Nawet jak wychodzę po koncercie spocony na zewnątrz i jest mróz, a włosy oszronią się i wyglądają jak dredy, to mnie nic nie bierze - wyznał Zenek w rozmowie z "Faktem".
Martyniuk nie użala się jednak nad swoją przeszłością. - Jestem zaprawiony w bojach, dziś dzieci są przegrzewane, lekki mróz i już są przeziębione. Byłem wychowywany tak, że zyskałem naturalną odporność - zapewnia artysta.
Martyniuk uwielbia zimę
Artysta przyznał w rozmowie z gazetą, że ceni zimę. Mimo niskich temperatur nie rezygnuje wówczas z różnorodnych aktywności na świeżym powietrzu (i nie tylko) - Jak jest śnieg, uwielbiam spacerować i jeżdżę do Białowieży, gdzie mam narty i lubię sobie na nich pobiegać. Od czasu do czasu wyskoczę też na basen, posiedzę w saunie - ujawnia.
To też hartuje, a poza tym ja nie piję alkoholu, więc 24 godziny jestem do dyspozycji. Czuję się fantastycznie, bardzo zdrowo. Wieczorami popijam herbatkę z imbirem i płatkami róży. Jem dużo miodu, uwielbiam też czosnek. Stawiam na naturalne antybiotyki, tabletek nie używam - podsumowuje.
Zenek Martyniuk dba także o swoją kondycję - to konieczne, bowiem lider "Akcentu" rokrocznie gra niezliczone ilości koncertów. Mimo tego nie stosuje restrykcyjnej diety i korzysta z posiłków przygotowywanych przez żonę, Danutę. Martyniuk upodobał sobie zwłaszcza truskawki ze śmietaną.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.