Grób Jerzego Gruzy znajduje się w Alei Zasłużonych na Powązkach Wojskowych w Warszawie. Zdecydowanie różni się od większości mogił znajdujących się na tym cmentarzu. Jest bardzo charakterystyczna.
Przedstawia klaps filmowy, zdjęcie Jerzego Gruzy oraz lustro imitujące telewizor, w którym odbijają się krzyże z grobów ofiar Powstania Warszawskiego. Nie ma też tradycyjnej daty urodzin i śmierci. Zamiast cyfr arabskich widnieją cyfry rzymskie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Konstruktor grobu reżysera "Czterdziestolatka" wyjawił, że nagrobek powstał w pierwszą rocznicę śmierci Gruzy. Było wtedy bardzo zimno i kamieniarze musieli używać specjalnych palników. Całość powstała w jeden dzień, co było bardzo trudnym zadaniem - wyjawia na Instagramie z firmy Kontrastowo.
- Jerzy Gruza był przede wszystkim człowiekiem telewizji. Stąd ten symboliczny telewizor. Nawiązujący kształtem do starych kineskopowców. Pokazujący to, co reżyser pokazywał w swoich filmach, czyli toczące się wokół życie. I moje lustro, wykonane w unikalnej technologii, jak to telewizor, wykrzywia trochę obraz. Trochę żartując, mogę dodać, że jest to PIERWSZY nagrobek z działającym telewizorem! Rzymskie cyfry. Studiując postać Gruzy, natrafiłem na jego wpis, że od pewnego czasu podaje datę urodzenia cyframi rzymskimi, bo trudno ją odszyfrować. To przejaw jego dystansu do życia. No to poszedłem w tym kierunku - czytamy.
Poza tym litery na płycie mają wyglądać tak jak końcowe napisy filmu. Tam często rok jest rzymskimi! Jerzy Gruza był człowiekiem z dużym poczuciem humoru. Znanym playboyem. Na pewno ucieszyłby się, że za pośrednictwem jego lustra dziewczyny mogą zrobić sobie selfie. Chociaż na pewno żałowałby, że nie może w tym uczestniczyć.... - powiedział kilka lat temu w se.pl Tomasz Skorupa.
Architekt zdradził z jakich materiałów korzystał przy tworzeniu pomnika nagrobnego.
Poza czarnym granitem, który jest dość typowy, użyłem najlepszego polskiego piaskowca. Materiału nieczęsto obecnie wykorzystywanego na cmentarzu. Ale bardzo tradycyjnego w tym miejscu. A ja lubię tworzyć rzeczy jedyne w swoim rodzaju, ale również nawiązujące do historii i stąd, między innymi ta decyzja - wyjawił.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.