Najważniejsze informacje
- Katarzyna Cichopek pozwała Paulinę Smaszcz za naruszenie prywatności.
- Smaszcz ujawniła związek Cichopek z Maciejem Kurzajewskim.
- Sąd zaproponował ugodę, ale strony nie doszły do porozumienia.
Konflikt celebrytek
Katarzyna Cichopek, znana aktorka, zdecydowała się na kroki prawne przeciwko Paulinie Smaszcz. Powodem jest naruszenie jej prywatności i dobrego imienia przez byłą żonę Macieja Kurzajewskiego.
Konflikt między kobietami trwa od kilku lat, a jego początki sięgają ujawnienia związku Cichopek z Kurzajewskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Publiczna krucjata
Paulina Smaszcz, była żona Kurzajewskiego, publicznie oskarżała Cichopek o romans, który miał rzekomo wpłynąć na jej rozwód. Wypowiedzi Smaszcz były często emocjonalne i dosadne, co skłoniło Cichopek do złożenia pozwu. Aktorka podkreśla, że każda osoba ma prawo do szacunku i obrony przed pomówieniami.
Zdecydowałam się na podjęcie kroków prawnych nie dlatego, że chcę prowadzić medialny spór, ale dlatego, że każda osoba, bez względu na to, jaki zawód wykonuje, jak bardzo jest rozpoznawalna, ma prawo do szacunku, prywatności i obrony przed pomówieniami. Nigdy nie komentowałam tej sprawy, teraz też nie zamierzam wdawać się w szczegóły. Złożyłam pozew cywilny, bo granice zostały przekroczone wielokrotnie i z premedytacją. Liczę na sprawiedliwe rozstrzygnięcie sądu– cytuje Katarzynę Cichopek portal ShowNews.
Sądowa batalia
Pierwsza rozprawa odbyła się w sądzie w Warszawie. Cichopek nie zgodziła się na mediacje, a jej pełnomocnik przedstawił dowody, w tym nagrania i zrzuty z Instagrama Smaszcz. Sąd zaproponował ugodę, ale Smaszcz zgodziła się na przeprosiny tylko pod warunkiem, że Cichopek również przeprosi za "wmieszanie się w małżeństwo".
Cichopek podkreśla, że nie chce prowadzić medialnego sporu, ale granice zostały przekroczone.
Pozwana użyła szeregu epitetów względem powódki: "żadna rozumna kobieta", następnie sugerując, że powódka "kłamie jak najęta", "nagrabiła syfu", "szambo się wylało", w końcu, że "jest obślizgłym szczurem umoczonym w ścieku oszustw, kłamstw i manipulacji", a także określając powódkę jako osobę, którą charakteryzuje "brak wstydu, brak mózgu oraz brak klasy" - cytuje pismo pełnomocnika Cichopek w social mediach portal ShowNews.
Smaszcz twierdzi, że jej wypowiedzi były rzeczowe i nie naruszały dóbr osobistych Cichopek. Kolejna rozprawa odbędzie się w październiku.
Strona pozwana stwierdziła, że jej wypowiedzi nie naruszają dóbr osobistych powódki, ponadto, że w sposób "rzeczowy, rzetelny, wyważony i kulturalny insynuują niewłaściwe postępowanie powódki w życiu rodzinnym, nie przekraczają granic dozwolonej normami społecznymi krytyki.Pozwana podniosła, że powódka jako osoba publiczna powinna liczyć się z krytyką swojego postępowania i tolerować wypowiedzi krytyczne na swój temat. (…) Gdyby pozwana nie rozpętała krucjaty medialnej przeciwko niej, to nie doszłoby do pogorszenia jej wizerunku - przytacza portal.
Przeczytaj też: Lara Gessler wygina się przy bramie w samym body. "Prowokacja"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.