"To jest kryminał". Joanna Narożna mówi, co wręczono dzieciom w Bielawie
Żona Dawida Narożnego z zespołu Piękni i Młodzi zamieściła ostrzeżenie dla rodziców, których dzieci zbierały cukierki na Halloween. Joanna Narożna opisała sytuację, do jakiej doszło w Bielawie — ktoś nadział czekoladowe wafelki igłami. "Dla mnie to jest kryminał. Wariatów nie brakuje" - komentowała.
Joanna Narożna nie ukrywała, że wstrząsnęła nią informacja, jaką przeczytała na profilu Spotted Bielawa na Facebooku. Ktoś alarmował lokalną społeczność, że dzieciom zbierającym cukierki jeden z dorosłych wręczył wafelki, które wcześniej nadział... igłami.
Dla mnie to jest kryminał, jak w ogóle można tak nadzianą słodycz dzieciom dać. [...] Uważajcie na swoje dzieciaczki. Złych ludzi niestety nie brakuje. Jestem w szoku, bo to wydarzyło się blisko nas. Ja bym tego tak nie zostawiła - napisała na Instagramie.
Barbara Bursztynowicz cała we łzach. Tak skomentowała swoje odpadnięcie z programu Taniec z gwiazdami.
Żona Dawida Narożnego dodała, że jeśli ktoś nie lubi obchodzić Halloween i drażnią go dzieci pukające do drzwi z hasłem "cukierek albo psikus", powinien to zignorować, a nie podejmować się oburzających czynów.
Faszerowanie słodyczy igłami... Jakby to trafiło na małego dzieciaczka (np. 3 latka) - one potrafią się bardzo zajadać i nie patrzą na nic. [...] To jest straszne i mogłoby skończyć się tragedią. Nie mam słów — skwitowała.
"Dla mnie to też jest chore". Fani Joanny Narożnej oburzeni
Influencerka mogła liczyć na spory odzew wśród internautów. Niektórzy potwierdzili, że w ich stronach dochodziło do podobnych sytuacji, a do dzieci trafiały również cukierki zawierające alkohol lub gwoździe.
"Dla mnie to też jest chore", "Przecież powinni znaleźć winnego i zamknąć na resztę życia do więzienia", "U nas były szpilki w krówkach", "Nie obchodzisz — nie otwieraj. I tyle", "Jak w ogóle można przez taką głupotę narazić czyjeś życie", "Dzieci nie powinny chodzić same po mieszkaniach obcych ludzi, do tego zacznijmy" - czytamy w sekcji komentarzy.
Joanna Narożna zamieściła ostrzeżenie, choć nie dotyczyło jej 5-letniego syna. Chciała, by wiadomość dotarła do jak największej liczby odbiorców. Wpis w mniej niż godzinę zdobył ponad 120 polubień.