Po zakończeniu programu Adrianna ograniczyła swoją aktywność w internecie, co zaniepokoiło fanów. Michał Tyszka wyjaśnił w rozmowie z "Plejadą".
Przeczytaj również: Konflikt Grażynki i Bogusia w "Sanatorium miłości". Padły skandaliczne słowa
Chcieliśmy po prostu mieć więcej prywatności i rozwijać relację w spokoju już poza mediami, poza kamerami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak nie wszyscy byli przekonani, że Adrianna podziela zdanie męża. W świątecznym odcinku "Rolnik szuka żony" widzowie zauważyli, że Ada wyglądała na smutną. Komentarze na oficjalnych profilach programu sugerowały, że jej radość była wymuszona.
Ada odpowiada na pytania
Podczas internetowej sesji Q&A Adrianna postanowiła wyjaśnić sytuację. Odpowiedziała na pięć pytań.
Możecie byś spokojni! Jesteśmy z Michałem razem, wszystko u nas dobrze. Jesteśmy szczęśliwi, rozwijamy naszą relację, każdego dnia poznajemy się na nowo, odkrywamy w sobie nowe cechy i doceniamy każdy dzień - zapewniła w odpowiedzi do jednego z nich.
Dodała również, że Michał wciąż ceni sobie prywatność.
Michał ceni sobie prywatność, a ja to akceptuję. Nie chcę go zmuszać, żeby pokazywać się w internecie. Fakt, wystąpiliśmy w programie i to wiąże się z rozpoznawalnością, ale teraz większość naszego życia chcemy zachować dla siebie. Mam nadzieję, iż nasi obserwatorzy to uszanują.
Adrianna i Michał starają się budować swoją relację z dala od medialnego zgiełku, co dla wielu fanów może być trudne do zaakceptowania. Jednak dla pary najważniejsze jest, aby ich związek rozwijał się w spokoju i harmonii.
Przeczytaj także: To pewne! Wiadomo, kto zagra Wokulskiego w nowej "Lalce"