Na scenie w Toruniu odbędzie się sylwestrowa impreza telewizji Polsat. Wśród gwiazd pojawi się m.in. Zenek Martyniuk, Skolim, Maryla Rodowicz i Kombii. Urząd Miasta Torunia, Urząd Marszałkowski i władze stacji zdecydowały, że miejscem koncertu będzie toruński Rynek Staromiejski.
Gotycki rynek to jeden z symboli miasta. W centrum znajduje się m.in. Ratusz Staromiejski i pomnik Mikołaja Kopernika z XIX wieku. Chociaż starówka jest bardzo urokliwa, dookoła nie ma wiele przestrzeni. Mimo że organizatorzy chcą, aby na terenie imprezy bawiło się 10 tys. osób, mieszkańcy miasta uważają, że to stanowczo za dużo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na pewno wejdzie tu mało ludzi. 10 tysięcy? Chyba żeby oglądać budynki. Byłam wczoraj na próbach i mi starczy. Jestem torunianką, pracuję na starówce, ale uważam, że lepiej imprezę zobaczyć w telewizji. Po prostu będzie można dostrzec więcej - mówi w rozmowie z o2.pl Krystyna, która pracuje na Rynku Nowomiejskim. Kobieta i jej znajomi zrezygnowali z uczestnictwa w imprezie.
Podobne podejście do wydarzenia ma wielu pytanych przez nas torunian. Jacek Kwiatkowski twierdzi, że organizatorzy "przesadzili", lokalizując wydarzenie w samym centrum miasta.
Trochę przesadzili. Na terenie całej starówki są barierki i samochody. Uważam, że tłum nie zachęca do zabawy. Chciałem z moją przyszłą żoną iść, ale ostatecznie zostajemy w domu. Wolę obejrzeć w telewizji. Ludzie będą oglądać tłum, a nie koncert. To mnie nie interesuje - tłumaczy mieszkaniec Torunia w rozmowie z o2.pl.
Sylwester z Polsatem powinien zniknąć ze starówki?
Nie brakuje głosów, że impreza sama w sobie jest ciekawa i warto, aby pozostała w Toruniu na dłużej. Mieszkańcy twierdzą jednak, że są lepsze lokalizacje. Wskazują m.in. stadion "Motoarena" i błonia toruńskiego lotniska należące do Aeroklubu Pomorskiego. W czasie pielgrzymki Jana Pawła II do Torunia w 1999 roku na lotnisku zgromadziło się ok. 300 tys. osób.
To fajna impreza, ale sama nie przyjdę. Boję się tłumu. Nasza starówka nie jest dostosowana do takiej liczby osób. Nie wiem, jak zniosą ją mieszkańcy, szczególnie osoby starsze. Zdecydowanie lepiej byłoby, gdyby impreza odbywała się na naszym stadionie lub na terenie aeroklubu. Tam jest miejsce nawet dla kilkuset tysięcy osób - twierdzi Wisława Grabowska.
Mieszkańcy obawiają się, że turyści zniszczą starówkę, uszkodzą miejską infrastrukturę, a nawet, że będą zagrożeniem dla zdrowia i życia torunian. - Poszłabym z mężem, ale boję się, że dostanę petardą - słyszymy od kobiety, która pracuje w jednej z lokalnych restauracji.
Organizatorzy szacują, że podczas wydarzenia poza strefą imprezy masowej będzie bawić się ok. 40-50 tys. osób. Koncert postawił na nogi toruńskie służby, które będą chronić uczestników wydarzenia, ale też zabytki i pomniki, ulokowane na Rynku Nowomiejskim i Rynku Staromiejskim.
Jak ustaliło o2.pl, do wydarzenia szykują się też lokalni przedsiębiorcy. W restauracji McDonald's przy ul. Szerokiej w Toruniu zmobilizowano całą kadrę pracowników. Wieczorem do pracy przyjdzie 40 osób, które będą obsługiwać klientów do 1:00.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.