Agnieszka Osiecka zasłynęła jako autorka tekstów do ponadczasowych hitów, jak "Małgośka" czy "Niech żyje bal". I choć od daty premiery utworów minęły dekady okazuje się, że tantiemy z twórczości poetki nie należą do skromnych.
Jak podaje "Super Express" pieniądze w zawrotnej kwocie około 1,5 miliona złotych corocznie wpływają na konto jedynej spadkobierczyni artystki, czyli jej córki Agaty Passent.
Zgodnie ze statutem ZAiKS-u, na pieniądze z tytułu twórczości swojej matki, Agata Passent może liczyć jeszcze przez 43 lata. Według prawa są one bowiem wypłacane przez 70 lat od śmierci artystki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
I choć znana dziennikarka i felietonistka nie musi martwić się o pieniądze, wiele wskazuje na to, że nie są one w stanie wynagrodzić jej dzieciństwa spędzonego bez matki.
Agata Passent otwarcie mówi o tym przy okazji wspomnień i udzielanych wywiadów przy okazji zrywając z tabu jakie często towarzyszy rodzinom z problemem alkoholowym.
Kontakty z nią chciałam celebrować, było to dla mnie święto. A ona w to święto się spóźniała, zawalała. Czułam się jako dziecko podwójnie odtrącona. Pierwsze odtrącenie – że nie chciała ze mną mieszkać. Drugie - że nawet jako mama dochodzącą wybiera alkohol, nie mnie - mówiła w jednym z wywiadów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.