Michelle Trachtenberg została znaleziona w swoim apartamencie w Nowym Jorku przez matkę. Kobieta wezwała na miejsce służby ratownicze, jednak nie udało się uratować jej córki. Pojawiła się także policja, która wykluczyła, by w zdarzeniu mogły brać udział osoby trzecie.
Decyzją rodziny autopsja nie została przeprowadzona. Śledczy ograniczyli się do zewnętrznego oglądu ciała i wykonania testów laboratoryjnych. Jak podaje "Deadline", na podstawie badań z New York City Office of Chief Medical Examiner doszło do konkretnych ustaleń. "Vanity Fair" potwierdził je u lekarza sądowego. Wiadomo, że zgon artystki nastąpił z przyczyn naturalnych, ale są nowe szczegóły.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michelle Trachtenberg zmarła wskutek powikłań po cukrzycy, na którą od kilku lat chorowała. Gwiazda "Plotkary" zapewniała w sieci, że jest "szczęśliwa i zdrowa", jednak fani od pewnego czasu zauważali zmiany w jej wyglądzie.
Celebrytka była po przeszczepie wątroby, zażywała leki immunosupresyjne zmniejszające odporność. Borykała się też z dolegliwościami kręgosłupa i kości. Tuż po śmierci na łamach "Us Weekly" pojawiły się spekulacje dotyczące powodów jej odejścia.
Opisywano, że serialowa Dawn Summers z "Buffy: Postrachu wampirów" miała nadużywać alkoholu, przez co jej schorowany organizm odmówił posłuszeństwa. Te wieści na łamach magazynu zdementował jej przyjaciel.
Owszem, piła, jednak nie nadmiernie. Nigdy nie była typem imprezowiczki. Nazwałbym ją raczej odludkiem. [...] Była naprawdę słaba — komentował.
Czytaj też: Nie żyje wybitny polski filmowiec. Miał 52 lata
Michelle Trachtenberg zostawiła scenariusz
Michelle Trachtenberg po raz ostatni regularnie pojawiła się na ekranie w 2023 roku. Widzowie znają ją także dzięki takim produkcjom, jak "Inspektor Gadżet", "Księżniczka na lodzie" i "Harriet szpieg".
Jak poinformował reżyser Casey Tebo, aktorka próbowała swoich sił jako kreatorka filmowych historii. Jest w posiadaniu napisanego przez nią scenariusza, który uważa za jeden z najlepszych, jakie czytał. Amerykańskie media donosiły, że być może uda się zrealizować go przed kamerą.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.