Bez wątpienia ślub Jacka Jeschke i Hanny Żudziewicz to najgłośniejszy medialny ślub tego roku. Zwycięzcy "Tańca z gwiazdami" odwiedzili nasze studio, by opowiedzieć o swoim wielkim dniu i powspominać, jak od kulis wyglądało włoskie wesele. Okazuje się, że tuż przed uroczystością ksiądz powiedział im, że ślubu udzielić nie może. Cały wywiad z tancerzami będzie można obejrzeć w weekend na kanale Wirtualnej Polski na YouTube.
Włoski ślub zwycięzców "Tańca z Gwiazdami"
Hanna i Jacek na początku czerwca zaprosili prawie 100 osób do włoskiej miejscowości Savona, by wspólnie z nimi przez 3 dni świętować. Jednak w dniu, w którym miał odbyć się ślub kościelny, niespodziewanie tuż przed jego startem, pojawiły się nie lada problemy. Mogły one zepsuć cały mistery plan zakochanych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czekaliśmy na potwierdzenie biskupa z kurii z Savony, który musiał się zgodzić na ślub. Załatwialiśmy to bowiem w polskiej kurii, a w innej kurii było to tłumaczone. Logistycznie wzięcie ślubu za granicą to też nie jest takie pstryknięcie palcem, tylko to jest ogrom papierów, które trzeba przygotować. Ksiądz, który udzielał nam ślubu był Polakiem i potrzebne było potwierdzenie z włoskiej kurii, że ten ksiądz może udzielić nam ślubu. Ale oczywiście Włosi mają czas i mają swoją ukochaną siestę, więc wszyscy się dobijali do tego księdza, żeby to potwierdził, ale nie mogliśmy się dodzwonić. I my czekaliśmy, kiedy on odbierze ten telefon i nie wiedzieliśmy... czy to w ogóle się (ślub - przyp. red.) odbędzie - powiedział nam Jacek Jeschke.
Cała ceremonia mocno, bo o 2 godziny, się przez to opóźniła, a goście, którzy czekali, by wejść do kościoła na ślub, czekali na informację od państwa młodych w ogrodzie.
W pewnym momencie wyszłam do gości i mówię, że nieważne, co się wydarzy, to bawmy się dobrze, cieszmy się tym dniem, a wszystko i tak się ułoży. Porobiliśmy w tym czasie sobie zdjęcia z gośćmi, wygłosiliśmy podziękowania. I wtedy, jak skończyliśmy, podeszli do nas i powiedzieli, że wszystko już jest gotowe, zapraszamy prosto do kościoła - opowiedziała nam Hanna Żudziewicz.
To jednak nie koniec przygód podczas samej ceremonii.
Przed wyjazdem do Włoch zmniejszałem sobie obrączkę, bo kupiliśmy dla mnie trochę za dużą. Hania w kościele próbowała mi ją włożyć, a że za mną dopiero co były wielkie emocje i tam było ciepło... to spuchły mi delikatnie palce i Hania nie mogła jej włożyć. Dociskała i włożyła, ale teraz nie mogę jej zdjąć - dodał ze śmiechem Jacek.
A dlaczego ślub kościelny był dla nich priorytetem? Jakim przeżyciem włoski ślub dzieci był dla ich rodziców? Na te, i inne pytania, odpowiedzi również znajdziecie w naszym materiale wideo.
Zobaczcie też nasz ostatni wywiad z gwiazdą ze studia Wirtualnej Polski. Gościem odcinka była Joanna Przetakiewicz. Aktywistka i założycielka Ery Nowych Kobiet opowiedziała nam m.in. o swoim nowym pomocowym projekcie "Koalicja przeciwko samotności", wróciła również wspomnieniami m.in. do pierwszych pokazów La Manii i kręcenia programu "Azja Express" oraz zdradziła, gdzie po raz pierwszy poznała swojego męża Rinke Rooyensa. Zobaczcie nasz wywiad z Joanną Przetakiewicz:
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.