Wojciech Mann w latach 60. dołączył do redakcji Programu III Polskiego Radia. W latach 70. rozpoczął z kolei współpracę z Telewizją Polską, gdzie prowadził m.in. "SSM Sobotnie Studio Młodych", a następnie własny kącik w Studio 2 pt. "Magazyn pana Manna".
Czytaj także: Dramat księży. Proboszcz mówi, co się dzieje w parafiach
Z Krzysztofem Materną przez wiele lat współtworzył programy satyryczne. Do historii polskiej telewizji przeszły takie produkcje, jak "Za chwilę dalszy ciąg programu", "MdM", "M kwadrat","MaMa" czy " MC², czyli Maszyna czasu Manna i Materny".
Gdy "Trójka" stała się bastionem PiS Wojciech Mann zdecydował o odejściu z radia (marzec 2020 r.). Był to też gest solidarności z Anną Gacek. W kwietniu 2020 r. zaczął współtworzyć internetowe Radio Nowy Świat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziennikarz oraz prezenter telewizyjny i radiowy nie ukrywa, że od czasu zmiany władzy na polskiej scenie politycznej regularnie dostaje pytania o powrót do TVP. Teraz postanowił wypowiedzieć się w tym temacie w mediach społecznościowych.
"Ociągałem się jakoś ostatnio skomentowaniem tego czy owego. Nawet nie mieszałem się w rozmowy na temat dzisiejszej sytuacji czegoś, co jest mi najbliższe zawodowo, czyli mediów" - tłumaczy Mann.
Jednak dość regularnie otrzymywałem z różnych stron zapytania zarówno o mój stosunek do zmian jak i o to czy te zmiany mają jakiś wpływ na moje plany. Konkretnie mówiąc, chodziło o to, czy przewiduję jakieś powroty, czy przeprowadzki - ujawnił satyryk.
Czytaj także: Zaczęło się w całej Polsce. Profesor o koszeniu: Głupota
Deklaruję więc, że nie mam zamiaru opuszczać Radio Nowy Świat, bo czuję się w nim dobrze. Co do wspomnień o różnych działaniach telewizyjnych, to miło, że ten i ów je pamięta, bądź odkrywa po latach dzięki internetowi - napisał Wojciech Mann.
Ostatni fragment wpisu sugeruje jednak, że Mann nie wyklucza całkowicie powrotu do Telewizji Polskiej.
"Gdyby nas z Krzyśkiem Materną coś naszło, to być może rzucilibyśmy się w ten cyfrowy ocean, ale jedynie z pomocą takich sił, które umieją tę technikę opanować. Kto wie? Może i siostra Irena dałaby się namówić? [Krzysztof Materna odgrywał postać siostry w cyklu "Gabinet lekarski" - przyp. red.]
"To byłaby petarda. Siostra Irena nieśmiertelny wzór"; "Siostro Ireno! Daj się namówić!"; - ekscytują się internauci
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.