Po 11 latach oczekiwania, Tomasz Makowiecki powraca z nowym albumem "Bailando", stanowiącym prawdziwą uczta dla miłośników jego twórczości. Ta długo wyczekiwana płyta nie tylko zaspokaja muzyczny głód fanów, ale także przyciąga nowych słuchaczy, zafascynowanych głębią i dojrzałością prezentowanych utworów.
W tym wszystkim, niezwykle ważna jest historia artysty, który mierzył się z myślami o odejściu od muzyki, by ostatecznie zdecydować się na kontynuowanie swojej kariery.
Tomasz Makowiecki - wokalista znany z "Idola"
Tomasz Makowiecki, urodzony 10 czerwca 1983 w Gdyni, to postać znana z programu "Idol" i wyjątkowego brzmienia. Muzyka była obecna w jego życiu już od najmłodszych lat - Makowiecki to syn Lecha oraz Bożeny Makowieckich, wokalistów zespołu Zayazd. Jego kariera nabrała tempa w 2002 roku, kiedy to zajął piąte miejsce w pierwszej edycji programu telewizyjnego Idol. To wydarzenie okazało się być początkiem fascynującej drogi w świecie muzyki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po udziale w Idolu, Makowiecki podpisał kontrakt fonograficzny z wytwórnią BMG Poland, dzięki czemu mogliśmy usłyszeć jego debiutancki album Makowiecki Band. Album ten, promowany m.in. piosenką "Spełni się" oraz alternatywną wersją przeboju "Can’t Get You Out of My Head" Kylie Minogue, stanowił zapowiedź unikalnego stylu i podejścia Makowieckiego do muzyki.
W 2005 roku artysta wraz z zespołem wydał drugi album studyjny "Piosenki na nie", który zawierał przeboje takie jak "Między nocą a dniem". Kolejne lata przyniosły album "Ostatnie wspólne zdjęcie" oraz współpracę z zespołem Myslovitz w projekcie NO! NO! NO!, co z kolei zaowocowało albumem wydanym w 2010 roku.
Czytaj także: Tomasz Makowiecki kompletnie nagi. Tak wparował do wody
Po siedmioletniej przerwie, w 2013 roku, Makowiecki powrócił do solowej kariery, prezentując światu album "Moizm". A teraz, po kolejnej dekadzie, w 2024 roku, artysta ponownie zaskakuje swoich fanów nowym albumem "Bailando", który zbiera naprawdę pozytywne recenzje fanów i słuchaczy.
Bailando po... 11 latach przerwy
"Bailando" to piąty album solowy Tomasza Makowieckiego, który zadebiutował na scenie muzycznej w 2002 roku. Po jedenastu latach od wydania jego ostatniego albumu, fani z niecierpliwością oczekiwali na nowe wydawnictwo, które miało przynieść świeże dźwięki i emocje. Makowiecki, znany z niebanalnego podejścia do muzyki i nieustannej chęci eksperymentowania, ponownie nie zawiódł oczekiwań.
W albumie "Bailando" znajdziemy zarówno elementy charakterystyczne dla dotychczasowej twórczości artysty, jak i nowości, które świadczą o jego nieustannej ewolucji. Makowiecki nie zdecydował się na rewolucję muzyczną, ale wprowadził w kilku utworach innowacyjne zabiegi kompozycyjne. Jednym z przykładów takiej innowacji jest piosenka "Słońce nie przestaje świecić w nocy", która wyróżnia się wśród innych utworów na płycie.
Podczas słuchania "Bailando", można odnieść wrażenie, że każdy utwór to osobna opowieść, składająca się na wielowarstwowy obraz emocji i doświadczeń artysty. To właśnie te historie, opowiedziane za pomocą muzyki, sprawiają, że album jest tak wyczekiwany i doceniany zarówno przez wieloletnich fanów Makowieckiego, jak i przez nowych słuchaczy, którzy dopiero odkrywają jego twórczość.
"Chciałem odpuścić tworzenie muzyki" - Makowiecki szczerze o swojej karierze
W niezwykle osobistym wywiadzie dla PAP, Tomasz Makowiecki podzielił się swoimi przemyśleniami na temat kariery, muzyki i życia. Wyznał, że miał momenty, kiedy poważnie rozważał zakończenie swojej przygody z muzyką.
"Motyw odpuszczania jest niezwykle istotny. Ostatnio wiele z tych kwestii poruszałem z przyjaciółmi, i ta niemożność odpuszczania jest chyba problemem dzisiejszych czasów"
- stwierdził artysta, odnosząc się do współczesnych wyzwań i presji, z jakimi mierzą się twórcy.
Makowiecki przyznaje, że to właśnie "pogodzenie się z wieloma sprawami" było dla niego trudne.
"Miałem taki etap, kiedy chciałem sobie odpuścić tworzenie muzyki i zastanawiałem się, czy nie zająć się czymś innym"
- wspomniał artysta.
Jednak to właśnie w tym momencie odkrył, jak wielkie znaczenie ma dla niego muzyka i jak ogromna jest odpowiedzialność, jaką czuje wobec swoich fanów. "Nie było dnia, żebym nie dostawał wiadomości od fanów", dodaje, podkreślając, jak ważne jest dla niego wsparcie i oczekiwania słuchaczy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.