Zapytała Millera, czemu wzdycha. Dziennikarka TVP Info pożałowała
Leszek Miller gościł w programie Justyny Dobrosz-Oracz na antenie TVP Info. Już na samym początku zrobiło się ciekawie. Były premier wzdychał podczas przywitania się z widzami i z prezenterką, co nie uszło jej uwadze. Nagle europoseł rzucił bardzo niejednoznaczny komentarz.
Leszek Miller jest europosłem w Parlamencie Europejskim. To jego ostatnia kadencja parlamentarna, co polityk zapowiedział w programie "Gość Wydarzeń" na antenie Polsat News. Sam jednak wciąż aktywnie uczestniczy w życiu politycznym.
Jako komentator pojawia się w stacjach telewizyjnych, aby prezentować swoją opinię na temat bieżących wydarzeń. Leszek Miller został zaproszony do programu Justyny Dobrosz-Oracz w TVP Info. Rozmowa zaczęła się w nietypowy sposób.
Czytaj również: Umierał człowiek. Obrad nie przerwano, wiceprezydent tłumaczy
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sikorski na nowym stanowisku? "Ma wszelkie papiery"
Miller do dziennikarki: "Jak Panią widzę..."
Po tym, jak Justyna Dobrosz-Oracz przywitała widzów programu "Gość poranka", to samo uczynił jej gość - Leszek Miller. Były premier ciężko wzdychał na początku, co zauważyła sama prowadząca. - A co takie wzdychanie na początku? - zapytała Dobrosz-Oracz.
Jak Panią widzę, to przypominają mi się różne czasy... - mówił Miller z lekkim uśmiechem na ustach. - O Jezu, to niepotrzebnie zaczęłam ten temat - odpowiedziała lekko zmieszana prowadząca. Postanowiła od razu zmienić temat i zapytać europosła, dlaczego jeszcze nie zapisał się do Platformy Obywatelskiej. Nagranie z tej dziwnej sytuacji mogą Państwo zobaczyć poniżej.
Miller podczas programu mówił m.in. o sprawie aborcji. Uważa, że spór o tę sprawę w koalicji rządzącej może się na niej zemścić. Uważa, że sprawa ta nie powinna być rozważana poprzez referendum. Miller ocenił, że kobiety nie mogą liczyć w tej kadencji na liberalizację prawa aborcyjnego. - Nie można głosować w referendum za tym, czy ma umrzeć matka czy ma umrzeć płód. Zawsze uważam w takich sytuacjach, że ma żyć matka, bowiem może ona urodzić kolejne dziecko - mówi Miler. Były premier mówił także, że rozliczanie rządów PiS idzie za wolno.
Justyna Dobrosz-Oracz wróciła do Telewizji Polskiej po kilku latach przerwy. Od kwietnia 2016 roku pracowała do "Gazety Wyborczej". Jak sama mówi, wróciła do TVP by odbudować stację. Po raz pierwszy pojawiła się na ekranie 1 lutego.