"Nic na siłę" to nowa polska komedia, która zawładnęła sercami widzów, nie tylko ze względu na uroczy humor, malownicze plenery i gwiazdorski obsad, ale również dzięki nieoczekiwanemu muzycznemu zwrotowi akcji. Film można obejrzeć na platformie Netflix. Już od momentu swojej premiery cieszy się dość dużym zainteresowaniem widzów. Jednym z najbardziej charakterystycznych momentów w tym filmie, jest brawurowe wykonanie hitu disco-polo przez Filipa Gurłacza. Sam aktor, zdecydował się na szczere wyznanie, związane z tą piosenką.
"Nic na siłę" - nowy hit Netflixa
W świecie filmowej rozrywki, każdy nowy tytuł Netflixa jest oczekiwany z niecierpliwością, a "Nic na siłę" szybko stał się jednym z tych, których nie można przegapić. Ta polska komedia z gwiazdorską obsadą od momentu premiery znalazła się na szczytach rankingów najchętniej oglądanych produkcji na platformie. Najważniejsze sceny filmu rozgrywają się na wsi, gdzie zwabiona zostaje główna bohaterka, Oliwia, szefowa kuchni o wielkim talencie. Jej misją jest ratowanie gospodarstwa babci, lecz szybko okazuje się, że wiejskie życie skrywa znacznie więcej niż tylko kulinarne wyzwania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miłość, tajemnice i odrobina magicznej wsi - to wszystko czeka na Oliwię, która zakochuje się w przystojnym rolniku. Ten skrywa sekret, który może wszystko zmienić. Obsada filmu, w której prym wiodą Anna Szymańczyk, Mateusz Janicki, Anna Seniuk i Artur Barciś jest gwarancją wyjątkowych emocji. Nie można jednak nie wspomnieć o Filipie Gurłaczu, który w tej produkcji także odgrywa niebagatelną rolę.
Filip Gurłacz zaśpiewał hit disco-polo
Filip Gurłacz, znany z wielu polskich produkcji filmowych i serialowych w filmie "Nic na siłę" wciela się w postać Wojtka, aspirującego wokalisty z małej miejscowości, który marzy o wielkiej scenie. Jedna ze scen produkcji zaskakuje i to nie tylko fanów Filipa. Zdziwią się pewnie też miłośnicy gatunku disco-polo. Aktor, w jednej z kluczowych scen, wykonuje bowiem utwór "Mama ostrzegała" znanego zespołu Daj To Głośniej. Piosenka ta, choć wydaje się niepasująca do artystycznego wizerunku Gurłacza, idealnie wpasowuje się w klimat filmu, dodając nie tylko humoru, ale i pewnej słodko-gorzkiej nostalgii do fabuły.
W rozmowie z portalem Eska.pl, Filip Gurłacz podzielił się swoimi przemyśleniami na temat tej niecodziennej roli.
"Muzyka w komedii pełni kluczową rolę. Dodaje nastrój, podkreśla emocje. 'Mama ostrzegała' pasuje do sceny idealnie, podbijając humorystyczny ton tej części filmu" - powiedział aktor.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodaje jednak, że osobiście wybrałby inny kierunek muzyczny. Jego relacja z disco-polo jest bowiem... skomplikowana.
Nigdy nie byłem fanem tego gatunku. Kiedy wylosowałem tę piosenkę w 'Twoja twarz brzmi znajomo', byłem bardziej niż zaskoczony. Nie chciałem jej śpiewać, bo to nie jest muzyka, której słucham na co dzień - wyznaje Gurłacz. Zdaje się jednak, że aktor podchodzi do tego z przymrużeniem oka. "Na weselu disco-polo to coś, przy czym wszyscy bawią się świetnie, więc czemu nie? Ale profesjonalnie? To było dla mnie nowe doświadczenie" - dodaje z uśmiechem.
Jak widać, profesjonalny aktor, zrobi wszystko dla swojej roli, by jak najlepiej oddać charakter swojej postaci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.