Jacek Borkowski z żoną Jolantą poznali się sześć lat temu na jednym z koncertów aktora. Para szybko znalazła wspólny język i zaręczyła się zaledwie trzy miesiące po rozpoczęciu znajomości. Nieco ponad rok temu wzięli ślub cywilny, a potem kościelny. Jolanta jest dziesięć lat młodsza od swojego męża.
Co dalej ze związkiem Borkowskiego i jego żony? Potwierdziło się najgorsze
Jeszcze do niedawna para pokazywała się na ściankach i publikowała w sieci wspólne zdjęcia. Niestety, kilka dni temu na internetowym profilu Jolanty pojawił się tajemniczy wpis, świadczący o tym, że w jej małżeństwie nie wszystko jest w porządku. "Złożyłam wypowiedzenie. The End" - napisała żona aktora. Później, dodała relację z Krakowa z dopiskiem "Na wygnaniu".
Redakcja portalu ShowNews postanowiła zapytać Borkowską o to, czy w jej małżeństwie wszystko jest w porządku. Okazuje się, że wcale nie jest kolorowo.
Jacek zarzucił mi, że nie potrafię dostosować się do zasad panujących w jego rodzinie i że nie jestem stadna. Nie jestem kozą, która wyszła za pasterza stada [...], ile razy chciałam coś przeforsować, słyszałam zawsze, że mogę się spakować i wracać do Krakowa - mówiła.
Co ciekawe, Jacek Borkowski w rozmowie z "Faktem" przyznał, że w jego małżeństwie wszystko jest w najlepszym porządku.
Nie ma o czym mówić. Jest dobrze - powiedział "Faktowi".
Niestety, Jolanta w rozmowie z portalem ShowNews jasno dała znać, że para przechodzi kryzys. Zdążyła się już nawet wyprowadzić. Zdradziła, że jej córka pojechała do Radzymina po rowerek stacjonarny, a resztę rzeczy odbierze w swoim czasie.
Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. To mnie tylko utwierdza w przekonaniu, że mamy duży kryzys - skwitowała na koniec.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.