Dokładnie 55 lat temu Anna Nehrebecka odebrała dyplom ukończenia studiów na warszawskiej Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. Zaraz po tym otrzymała pracę na pełen etat w Teatrze Polskim, gdzie, jak się okazuje, pracowała aż do ostatnich chwil swojej kariery zawodowej.
Niedawno Andrzej Seweryn, dyrektor wspomnianego teatru, podjął decyzję, że aktorka powinna już przejść na emeryturę. 77-latka udzieliła wywiadu dla "Onetu", w którym przekazała, że miała podpisaną umowę z placówką, która gwarantowała jej umowę na pół etatu bez względu na wiek.
Andrzej Seweryn wysłał Annę Nehrebecką na przymusową emeryturę
Zakończenie współpracy to jedno, a sposób, w jaki to uczyniono, drugie - tak bynajmniej myśli Anna Nehrebecka. Aktorka przyznała, że pożegnano ją w niegodny sposób po ponad połowie wieku pracy dla Teatru Polskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dobra tradycja i takież obyczaje wskazują, że o zakończeniu tak długiej współpracy powiadamia dyrektor, czyli Andrzej Seweryn (...) Nie mam do niego żalu, nie kłóciłam się, to naturalna kolej rzeczy, że aktorom w pewnym momencie dziękuje się za etatową pracę. Oczywiście, miałabym jeszcze ochotę stanąć na scenie - mówiła Anna Nehrebecka we wspomnianym wywiadzie.
Ostatnie miesiące nie były łatwe dla aktorki. Przyznała się do problemów zdrowotnych, lecz nie chciała zdradzić szczegółów. Pojawiła się publicznie z chustą na głowie. Jej słowa są bardzo niepokojące, ponieważ zaczęła wspominać o śmierci.
Mogę powiedzieć, że codziennie sprzeciwiam się śmierci (...). Uważam, że warto powiedzieć sobie: 'Umawiamy się, że wszystko będzie dobrze'. I tego się trzymam - spuentowała.
Przypomnijmy, że pierwszym mężem aktorki (panieńskie nazwisko Wojciechowska) był Gabriel Nehrebecki (+53 l.), aktor znany z serialu "Blisko, coraz bliżej". Drugi raz wyszła za mąż za dyplomatę Iwo Byczewskiego, z którym ma dwie córki: Agatę i Magdalenę. Niedawno pochowała brata i bratową, którzy pochowani są w grobie jej rodziców.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.