W sezonie 2012/2013 Celtic Glasgow trafił w fazie grupowej Ligi Mistrzów na FC Barcelonę, jednego z największych gigantów światowego futbolu, znanego z niezwykłego posiadania piłki i niesamowitego potencjału ofensywnego.
Świadomi siły przeciwnika, piłkarze Celticu przystąpili do meczu z wybitnie defensywnym nastawieniem. Wielu obserwatorów było przekonanych, że Szkoci nie mają większych szans na wygraną, zwłaszcza że niemal całe spotkanie kontrolowała "Duma Katalonii".
Mecz ten przeszedł do historii, ponieważ Celtic – choć posiadanie piłki przez drużynę z Glasgow wynosiło zaledwie nieco ponad 10% – zdołał zaskoczyć Barcelonę i odnieść sensacyjne zwycięstwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W kluczowym momencie Victor Wanyama wykorzystał wrzutkę z rzutu rożnego, zdobywając bramkę na wagę prowadzenia. W końcówce meczu drużyna Celticu ponownie zaskoczyła rywali, gdy młody Tony Watt wykończył szybki atak, który paradoksalnie rozpoczął się od wybicia piłki przez bramkarza Celticu Frasera Forstera. Mimo zdecydowanej dominacji Barcelony na boisku, to Celtic cieszył się z wygranej, której nikt się nie spodziewał.
Łzy wzruszenia Roda Stewarta
W chwili, gdy wybrzmiał końcowy gwizdek, na twarzy Roda Stewarta pojawiły się łzy wzruszenia. Artysta, od lat będący zagorzałym kibicem Celticu, nie był w stanie opanować emocji, obserwując zwycięstwo swojego ukochanego klubu nad jednym z największych rywali. Dla niego, jak i dla wielu kibiców "The Bhoys", był to moment pełen dumy i radości.
Spotkanie z Łukaszem Załuską – "prywatna audiencja" u gwiazdora
W zespole Celticu występował wówczas polski bramkarz, Łukasz Załuska, który tego wieczoru pełnił rolę rezerwowego. Mimo że nie pojawił się na boisku, zapamiętał ten mecz na całe życie – i to nie tylko ze względu na historyczne zwycięstwo. Załuska miał okazję spotkać się osobiście z Rodem Stewartem, a to za sprawą swojego kolegi z drużyny, Georgiosa Samarasa.
— Później osobiście go poznaliśmy. Georgios Samaras załatwił nam spotkanie z Rodem Stewartem już po końcowym gwizdku. Poszliśmy z nim spotkać się w dwójkę. To była taka "prywatna audiencja". Fajne przeżycie - wspominał w rozmowie z kanałem "Foot Truck" Załuska.
To niezwykłe spotkanie polskiego bramkarza z gwiazdorem muzyki popularnej było wyjątkowym epilogiem do jednego z najbardziej pamiętnych meczów Celticu Glasgow. Mecz ten, pełen niespodziewanych zwrotów akcji, stał się symbolem determinacji i niezłomnej walki, które na zawsze wpisały się w historię klubu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.