Maud le Pladec wyznała, że ze względów bezpieczeństwa występ Lady Gagi trzeba było sfilmować na kilka godzin przed oficjalnym rozpoczęciem uroczystości, niemniej ona sama śpiewała na nim na żywo, bez jakiegokolwiek wsparcia z playbacku.
Po raz pierwszy w nowożytnej historii igrzysk ceremonia otwarcia odbyła się poza stadionem. Akcja rozgrywała się wzdłuż Sekwany. Występ Gagi był jednym z 12 stworzonych na tę okazję i choć trwał zaledwie 4 minuty, to zdaniem Le Pladec był to "najbardziej wymagający artystycznie" występ ze wszystkich.
Niestety, był to jedyny występ, który ze względów bezpieczeństwa musieliśmy nagrać wcześniej późnym popołudniem, gdy już wiedzieliśmy, że będzie padać. Nigdy w życiu tak uważnie nie śledziłam prognozy pogody… Oceniliśmy, że będzie to zbyt niebezpieczne dla wykonawców, nawet przy kilku kroplach deszczu. Lady Gaga bardzo chciała to zrobić, więc uznaliśmy, że lepiej całe show nagrać wcześniej, niż anulować - podkreśliła choreografka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodała, że było wiele powodów, dla których show nie dało się zrealizować podczas złej pogody. Wystarczyłaby śliska nawierzchnia. Gaga miała na sobie szpilki, a jej występ odbywał się tuż nas wodą. Dlatego organizatorzy postanowili zachować szczególną ostrożność.
Menadżer Lady Gagi odmówił komentarza.
Czytaj także: Mamy to! Ogromny sukces Klaudii Zwolińskiej w Paryżu
I chociaż nie mogła uczestniczyć osobiście w samej ceremonii otwarcia, Lady Gaga była na miejscu i obejrzała swój występ na ekranie w garderobie.
Czuję ogromną wdzięczność za to, że poproszono mnie o udział w inauguracji olimpiady w Paryżu w tym roku. Jestem też zaszczycona tym, że komitet organizacyjny Igrzysk Olimpijskich poprosił mnie o zaśpiewanie tak wyjątkowej francuskiej piosenki — piosenki mającej na celu uhonorowanie narodu francuskiego i jego wspaniałej historii sztuki, muzyki i teatru - napisała Lady Gaga na swoim profilu na platformie X.
Lady Gaga na inauguracji Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Mówili o niej: tytan pracy
Lady Gaga chciała stworzyć spektakl, który będzie hołdem dla francuskiej rewii. A to oznacza, że jej występ musiał być kabaretem, łączącym śpiew, taniec, odrobinę humoru i odrobinę splendoru. Mało tego - Gaga bardzo chciała mieć kostium sprzed lat. Czarny, obcisły gorset, stworzył dla niej Dior, natomiast piórka i pompony pożyczył na występ nieczynny już francuski kabaret Lido.
Jak podkreśla choreografka Maud le Pladec, Gaga jest perfekcjonistką, co widać było gdy do ostatniej chwili szlifowała swój wokal oraz układ choreograficzny. Trenowała już tygodnie wcześniej w Los Angeles z kilkoma tancerzami, którzy przylecieli z Paryża.
Chciała zrobić przedstawienie à la Française. Wkłada mnóstwo wysiłku i przemyśleń we wszystko, co robi - wyznała Le Pladec.
Podobnie jak w oryginalnym programie Zizi Jeanmaire, Le Pladec opisuje, że występ Gagi miał wydźwięk feministyczny gdyż "pióra były na przestrzeni historii symbolem wzmacniania pozycji kobiet".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.