Mikey Madison zaangażowała się w przygotowania do roli w "Anorze". Opłaciło się — podczas gali Oscarów obraz ostał uznany za najlepszy, a aktorka odebrała nagrodę za rolę żeńską. Zdradziła, że miesiącami pracowała na to, by wypaść dobrze, a szczególną uwagę poświęciła jednej 20-sekundowej scenie.