Jennifer Lawrence i dyrektor galerii sztuki Cooke Maroney pobrali się w 2019 roku w historycznej rezydencji Belcourt of Newport. Gośćmi na weselu były gwiazdy światowej sławy m.in. Adele, Kris Jenner, Emma Stone, czy Robert de Niro. Ten ostatni przyjęcie opuścił wyjątkowo wcześnie.
Jennifer Lawrence wyprosiła Roberta de Niro
Jennifer Lawrence w rozmowie z E! Entertainment wyznała, że bycie panną młodą jest "okropne". Powiedziała, że najbardziej martwiła się tym, czy goście dobrze się bawią i przez to mocno się stresowała. W pewnym momencie zauważyła, że jeden z gości nie potrafi się odnaleźć na przyjęciu.
Zobaczyłam Boba, który nikogo nie zna i błąka się między ludźmi, i od razu pomyślałam: "Nie, to nie jest to, co on chce robić. Nie chcę go tutaj" - mówiła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podeszłam do nie i szepnęłam: "Idź do domu". On był miły – rozmawiał z moimi rodzicami i był uprzejmy – ale ja na to: "Idź" […] To naprawdę poprawiło mi humor, powiedziała.
Jej wypowiedź wywołała sporo kontrowersji. W mediach spekulowano, że pokłóciła się ze swoim przyjacielem i odniosła się do niego w niekulturalny sposób. Słynny aktor długo nie komentował sprawy. Po wielu miesiącach przerwał milczenie i opowiedział o swoich doświadczeniach w magazynie "People".
Zapytany o własne wspomnienia tamtej nocy, De Niro twierdzi, że nie czuł się niekomfortowo. Zapewnił, że nie ma za złe swojej przyjaciółce jej decyzji, ponieważ zrobiła to z troski o niego.
Nie, nie byłem. Było miło. Nie byłem tak długo, około godziny - powiedział dla magazynu People.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.