Woody Allen wystąpił dla Rosjan. Zabrał głos po krytyce ze strony Ukraińców
Woody Allen przekonuje, że jego wystąpienie na moskiewskim festiwalu filmowym nie znieważa ofiar wojny na Ukrainie. Ukraińskie ministerstwo spraw zagranicznych nazwało postępowanie słynnego reżysera i aktora "hańbą" – informuje The Independent.
Woody Allen wziął udział w otwierającej imprezę sesji Moscow International Film Week poprzez wideokonferencję, moderowaną przez reżysera Fiodora Bondarczuka. Laureat Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny wyraził uznanie dla rosyjskiej kinematografii i wspomniał o seansie siedmiogodzinnej adaptacji "Wojny i pokoju" Siergieja Bondarczuka, który obejrzał w całości w ciągu jednego dnia.
Jego decyzja spotkała się z dużą krytyką, m.in. ukraińskich służb i mediów.
Kiedy chodzi o konflikt w Ukrainie, jestem głęboko przekonany, że Władimir Putin jest całkowicie w błędzie. Wojna, którą wywołał, jest przerażająca. Ale niezależnie od działań polityków, nie uważam, by odcinanie się od dialogu artystycznego było dobrym rozwiązaniem - oświadczył w rozmowie z Associated Press Woody Allen.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakie wiadomości najczęściej dostaje Paulina Krupińska? Czy ma stalkerów? "Wzbudza to we mnie poczucie niebezpieczeństwa"
Ukraińcy krytykują decyzję Woody'ego Allena o wystąpieniu na moskiewskim festiwalu filmowym
Ukraińskie ministerstwo spraw zagranicznych w oświadczeniu na Facebooku oceniło wystąpienie Amerykanina jako "hańbę i obrazę ofiary ukraińskich aktorów i filmowców, zabitych lub rannych przez rosyjskich zbrodniarzy w trwającej od 11 lat wojnie przeciwko Ukrainie" oraz zarzuciło mu "służenie i wybielanie zbrodni i propagandzie".
Moscow International Film Week, zainaugurowany w sierpniu 2024 roku, odbywa się niezależnie od starszego, pozbawionego w 2022 roku akredytacji Międzynarodowej Federacji Producentów Filmowych festiwalu w Moskwie. Wśród pozostałych gwiazd imprezy wymienia się serbskiego reżysera Emira Kusturicę i amerykańskiego aktora Marka Dacascosa