Aleksandra Gołda debiut w nowej roli na antenie zaliczyła 8 października w programie "Dzisiaj", gdzie przygotowała reportaż o szczepieniach przeciwko krztuścowi.
Równocześnie, dziennikarka odnosi sukcesy jako... wokalistka, publikując swoje utwory na YouTube, a także dając koncerty, które promuje jako "doskonałe urozmaicenie każdej imprezy".
Gołda ukończyła Państwową Szkołę Muzyczną I Stopnia na specjalizacji fortepianowej, ale jej repertuar to głównie gatunki takie jak electro pop i dance. Piosenki, zarówno covery, jak i autorskie kompozycje, dodaje na kanał na YouTube.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W jednym ze wpisów na swojej stronie dziennikarka zdradza kulisy twórczości. - Piosenki, które tworzę, powstają w domowym studio. Sama piszę teksty i tworzę aranże — wyjaśniła.
Na kanale Gołdy znaleźć można klipy do jej piosenek, w tym m.in. do najnowszego singla "Bez hamulców", nagranego w duecie z Moniką Laskowską, popularną jako "Najlepsza Polska Dziennikarka".
"Bez hamulców" – przestroga dla młodych
Najnowszy utwór Aleksandry Gołdy, "Bez hamulców", porusza temat płatnej miłości i materializmu, który coraz bardziej wpływa na młode pokolenie. Wokalistka nagrała ten numer jako ostrzeżenie, zwracając się szczególnie do dziewcząt, które pragną szybkich i łatwych pieniędzy.
Tytuł i sama piosenka na pierwszy rzut oka mogą wydawać się kontrowersyjne. Na pierwszy rzut oka można ją cenić płytko, ale piosenka ma też ukryte głębsze przesłanie, mówiące o tym, że te pieniądze, drogie ciuchy i torebki szczęścia nie dają – wyjaśnia Gołda.
Artystka przestrzega przed krótkowzrocznymi wyborami.
Można iść drogą łatwą, lekką i przyjemną, ale ona nie zawsze dobrze się kończy i niech to będzie przestroga dla osób, które w pewnych kwestiach chcą iść na skróty — mówi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miłość według Aleksandry Gołdy
W życiu prywatnym Gołda wyznaje tradycyjne zasady, ceniąc wierność i uczciwość. Jak sama przyznaje, poszukuje mężczyzny, który zapewni jej poczucie bezpieczeństwa.
Mój mężczyzna musi być po prostu męski, taki, przy którym będę czuła się bezpiecznie, kobieco i atrakcyjnie. Jestem trochę staroświecka, więc lubię być adorowana — mówi.
W rozmowie z "Super Expressem" dodaje także: "W moim życiu panują tradycyjne proste zasady. Jeśli się zakocham, jestem uczciwa i wierna. Tego samego oczekuję również od partnera. Inaczej relacja nie ma sensu".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.